PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Pogoń. Patryk Klimala niezadowolony, mimo dobrego występu

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Patryk Klimala
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Patryk Klimala

- Miałem asystę, ale znowu nie strzeliłem gola, więc nie jestem z siebie do końca zadowolony - powiedział Patryk Klimala po meczu Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin (2:3).

Jagiellonia Białystok przegrała 2:3 (1:0) z Pogonią Szczecin w spotkaniu 10. kolejki PKO Ekstraklasy. Jednym z najbardziej wyróżniających się graczy w tym spotkaniu był Patryk Klimala. - Zdobyłem bramkę, lecz był spalony. Później miałem asystę, ale nie strzeliłem gola, więc nie jestem z siebie do końca zadowolony - skomentował.

- Na pewno jestem zniesmaczony tym jak zacząłem ten mecz. Później trener mi zwrócił uwagę na temat tego co robię źle i co powinienem robić lepiej dlatego te dalsze minuty wyglądały dobrze - dodał 21-latek.

Młody napastnik Jagi był bardzo aktywny w starciu ze szczecinianami, zaś obrońcy gości mieli olbrzymi problem z jego szybkością podczas długich podań. - Później jednak już wiedzieli, że te prostopadłe piłki będą grane. Można powiedzieć, że nie wykorzystaliśmy tego, bo wtedy rywale zbiegali w ciemno w boczne sektory i robiło się dużo miejsca w środku pola. Udawało nam się wprawdzie stwarzać przewagę, ale te sytuacje nie kończyły się bramką - zauważył.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z golem i pudłem sezonu. Nerwowy mecz Bayernu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Warta zauważenia była też bardzo dobra współpraca na linii Klimala-Jesus Imaz. Dzięki niej ten drugi miał wyborną okazję w pierwszej połowie: sam na sam z bramkarzem. - Ciężko powiedzieć, jak to się stało, że nie trafił, bo z reguły w takich sytuacjach strzela 10 na 10. Może to nie był jego dzień? Chociaż zrehabilitował się w końcówce - zaznaczył Polak.

Czytaj także: Ireneusz Mamrot wskazał przyczynę porażki z Pogonią

Przypomnijmy, że porażka z Pogonią jest trzecim meczem z rzędu dla Jagiellonii bez wygranej w lidze. To sprawia, że z każdą kolejką presja rośnie. - Taka jest piłka. Będziemy się starać i grać dalej - zapewnił na koniec Klimala.

Źródło artykułu: