Liga Mistrzów: Galatasaray - Paris Saint-German. Pokuta Neymara. Znowu chce być księciem Paryża

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Neymar
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Neymar

W Ligue 1 Paris Saint-Germain nie istnieje bez Neymara. Jednak marzeniem Brazylijczyka jest poprowadzenie paryżan do triumfu w Lidze Mistrzów. A tam koledzy muszą wciąż radzić sobie bez niego.

Liczby są bezlitosne dla Paris Saint-Germain. Ostatnie trzy zwycięstwa w Ligue 1 mistrz Francji zawdzięcza głównie Neymarowi. W meczach z RC Strasbourg Alsace, Olympique Lyon i Girondins Bordeaux wygrywał skromnie 1:0 po bramkach Brazylijczyka. Zatrzymanie go na siłę w Paryżu okazało się strzałem w "10". A piłkarz pokazuje pełen profesjonalizm po burzliwym lecie, kiedy próbował odejść do Barcelony.

Do teraz nie potrafią mu tego wybaczyć najzagorzalsi fani PSG. Wieszali przeciwko niemu obraźliwe banery i silili się na najgorsze wyzwiska. Trzeci gol Neymara w ostatnim spotkaniu z Bordeaux każe im pójść po rozum do głowy.

- Relacje z kibicami już są lepsze. To jak związek z narzeczoną - tłumaczył w rozmowie z "Le Parisien". - Kiedy pojawia się problem, oboje pozostajemy w kącie. Dopiero po czasie i staraniach wszystko wraca do normalności. Jestem tutaj, żeby pomóc PSG. Oddam życie na boisku, aby odnieść sukces z zespołem - dodał.

ZOBACZ WIDEO: gol Neymara w meczu z Bordeaux:

Spełnia się to, co w Polsce mówił jego rodak, legendarny Ronaldo Luis Nazario de Lima. - Jak wejdziesz i strzelisz kilka goli, udowodnisz ludziom swoją wartość i pokażesz, że chcesz poprawić relacje. Nie powinien mieć z tym problemu. Na początku może napotkać lekki opór kibiców. Ale jak zacznie grać, zostanie przywitany z otwartymi rękami - mówił były napastnik.

Kolejne tytuły na krajowym podwórku nie satysfakcjonują już PSG. Priorytetem jest Liga Mistrzów. Odkąd w klub miliony zaczął pompować Nasser Al-Khelaifi, piłkarze nie zaszli dalej niż do ćwierćfinału. To spory zawód dla działaczy i kibiców.

-> Tottenham Hotspur - Bayern Monachium. Robert Lewandowski na dużej scenie

Pierwsza wygrana z Realem Madryt 3:0 na nowo pobudziła apetyty. We wtorek PSG zagra drugi mecz z Galatasaray Stambuł, ostatni bez Neymara. 27-latek kończy zawieszenie za wybryk z minionych rozgrywek.

Wtedy po odpadnięciu paryżan w 1/8 finału z Manchesterem United piłkarz skarżył się w mediach społecznościowych na pracę arbitrów. - To hańba. Czterech ludzi, którzy nie mają pojęcia o futbolu, dowodzi, oglądając powtórkę wideo. Nie było karnego. Jak można zagrać ręką, kiedy piłka uderza cię z tyłu. Pie******e się - grzmiał o rzucie karnym przyznanym rywalom za zagranie ręką Presnela Kimpembe.

Zawodnik został zawieszony na trzy mecze, po decyzji Trybunału Arbitrażowy ds. Sportu karę skrócono do dwóch.

Drużyna Thomasa Tuchela z trzema punktami jest samodzielnym liderem grupy A. We wtorek o godzinie 21 zacnie rywalizację z Galatasary.

Neymar wróci do gry w Lidze Mistrzów na spotkanie trzeciej kolejki z Club Brugge.

Czytaj też: Zidane stoi murem za Hazardem

Źródło artykułu: