Ogromne straty koszykarskiego Realu Madryt. Ponad 25 mln euro na minusie

Getty Images / Na zdjęciu: Real Madryt
Getty Images / Na zdjęciu: Real Madryt

Koszykarze Realu Madryt sezon 2018/19 zakończyli ze stratą na poziomie 26,4 miliona euro. Nic dziwnego, że prezydent Florentino Perez coraz głośniej mówi o dołączeniu do NBA.

Real Madryt jest jednym z najbogatszych klubów na świecie, który generuje ogromne zyski. Gigantyczną kasę zarabia jednak tylko sekcja piłkarska, która od 2014 roku, 4-krotnie wygrała najbardziej prestiżowe rozgrywki w Europie - Ligę Mistrzów. Kilkanaście miesięcy temu "Królewscy" pochwali się przychodem w wysokości 751 mln euro.

Na drugim biegunie jest koszykarski Real, który co prawda regularnie powiększa klubową gablotę o najważniejsze puchary, ale przynosi prezydentowi Florentino Perezowi ogromne straty. Sezon 2018/19 Los Blancos zakończyli ze stratą na poziomie 26,4 miliona euro.
Jak podkreślają hiszpańskie media, strata sekcji koszykarskiej jest i tak... mniejsza niż zakładano. Wszystko dzięki braku zwycięstwa w EuroLidze, przez co zawodnikom nie zostały wypłacone dodatkowe premie. Klub dostaje także większe pieniądze z tytułu praw telewizyjnych czy od poszczególnych sponsorów.

ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. Łotwa - Polska. Zapytaliśmy Roberta Lewandowskiego o słowa Zbigniewa Bońka. Wymijająca odpowiedź

Zobacz także: Milan Milovanović: Wiem, co umiem. Stać mnie na grę w dużym klubie

Ogromne pieniądze pochłaniają jednak pensje dla zawodników. Szacuje się, że w najbliższym sezonie "Królewscy" będą na minusie 27,9 mln euro. To nie jest jednak problem tylko Realu Madryt. W jeszcze trudniejszej sytuacji jest FC Barcelona, która oprócz piłki nożnej ma także pięć innych sekcji. Rocznie przynoszą one stratę w okolicach 50 mln euro.

Nic dziwnego, że prezydent Florentino Perez coraz głośniej mówi o tym, że koszykarze mogliby dołączyć do NBA.

- W koszykówce bierzemy udział w mało znaczących grach. Marzę o tym, by zobaczyć Real w NBA. Poprosiłem o możliwość gry w Konferencji Wschodniej, ale władze ligi nie chcą się na to zgodzić. Mówią, że to za daleko - powiedział Perez, którego cytuje serwis goal.com.

Czytaj także: Znakomite występy weteranów

Wobec problemów związanych z podróżami, Perez zgłosił pomysł, by stworzyć Konferencję Europejską, która byłaby częścią NBA. W niej rywalizowałyby inne drużyny z naszego kontynentu.

Komentarze (1)
avatar
Laroslaw
8.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najpierw kapitalisci pilkarscy niech się nauczą socjalizmu w amerykańskim sporcie i na stałe wpuszcza Legie i Lecha do Europy. Czytaj całość