Eliminacje Euro 2020. Arkadiusz Milik: Nie będę brał do siebie krytyki anonima z internetu
Arkadiusz Milik twierdzi, że uodpornił się na krytykę w internecie i potrafi się odciąć od tego. Chciałby też częściej występować w Napoli, bo w tym sezonie często siada na ławce rezerwowych.
Napastnik SSC Napoli wspomina, że eliminacje Euro 2020 rozpoczął w podstawowym składzie. Wystąpił obok Roberta Lewandowskiego przeciwko Austrii (1:0), ale już po pierwszej połowie został zmieniony.
Był jednak wtedy chory i czuł się bardzo źle. Mimo to zdecydował się powalczyć, ponieważ w pamięci miał przełamanie z Portugalią, gdy zdobył pierwszego po roku gola w reprezentacji. Nie chciał tracić "kapitału" (jak to sam nazwał), który zyskał dzięki występowali w Lidze Narodów.
Zobacz wideo: piękne gole Milika dla Napoli
- Teraz chyba postąpiłbym inaczej. Było to lekko irracjonalne, bo tylko się męczyłem. Najważniejsze, że wygraliśmy - dodał Milik.
Wspomniał także, że liczy na większą liczbę występów w barwach SSC Napoli. W tym sezonie nie wygląda to najlepiej, ponieważ do klubu dołączyli Hirving Lozano oraz Fernando Llorente i oni odebrali Polakowi minuty. Na dodatek był kontuzjowany i w efekcie Milik uzbierał zaledwie 161 minut (89 w Serie A i 72 w Lidze Mistrzów).
Możliwe, że w czwartkowy wieczór Jerzy Brzęczek da mu zagrać przeciwko Łotwie (w eliminacjach do Euro 2020) w podstawowym składzie.
Zobacz także: "LGdS" o Arkadiuszu Miliku: Napoli musi go odnaleźć
Zobacz także: Transfery. Media: Napoli chce sprzedać Arkadiusza Milika!
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)