To było największe zaskoczenie początku sezonu w Europie. Nieznany jak dotąd większości kibicom Ansu Fati, wskoczył do składu Dumy Katalonii, godnie zastępując Luisa Suareza czy Lionela Messiego. Nastoletni diament został rzucony na głęboką wodę i bardzo szybko udowodnił, że potrafi już pływać.
Rozegrał sześć meczów, strzelił dwa gole i zaliczył asystę. Po bajkowym miesiącu trafił jednak do "zamrażarki". Najpierw gnębiły go problemy z kolanem, a potem trener Ernesto Valverde odstawił go na boczny tor.
Teraz rewelacyjny 16-latek znów wraca do gry. Hiszpańskie media są przekonane, że zobaczymy Fatiego nawet w pierwszym składzie Katalończyków w meczu z Realem Valladolid. - Fati, podobnie jak Perez cały czas trenuje z pierwszym zespołem. Liczą na obu we wtorkowym meczu - nie ukrywa Valverde (za Marca.com).
Historia Ansu Fatiego jest niezwykła. Na początku sezonu dołączył na kilka dni do kadry pierwszego zespołu. Wcześniej trenował jedynie z zespołem U19 i występy na Camp Nou były jedynie w sferze marzeń. Fati skorzystał jednak na kontuzjach kolegów. Wskoczył do składu i grał na tyle dobrze, że już w obecnych rozgrywkach ma na koncie 6 spotkań.
- Fati ma umiejętności, jest młody i musi trzymać się określonego procesu, ale ma rzeczy, które w takich sytuacjach mogą nam pomóc - tłumaczy Ernesto Valverde. - Ma fantazję, jest szybki, dobrze stawia czoło spotkaniom - dodaje.
Początek meczu FC Barcelona - Real Valladolid we wtorek o godz. 21:15.
Zobacz także: Bayern Monachium potrzebuje zmian. Janusz Michalik: Jose Mourinho to idealny kandydat
Zobacz także: Gareth Bale może odejść z Realu Madryt. Piłkarz myśli o przenosinach do Chin
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Dobry mecz Bartłomieja Drągowskiego z Lazio. Obronił rzut karny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)