Reprezentant Polski w październiku odnalazł strzelecką formę. W środowy wieczór zdobył kolejną - już czwartą - bramkę w tym miesiącu, w 71. minucie spotkania z Atalantą Bergamo kierując piłkę do siatki po wcześniejszym wymanewrowaniu Pierluigiego Golliniego w sytuacji sam na sam.
Arkadiusz Milik zanotował kolejne trafienie, ale o pełni szczęścia nie ma mowy. Jeszcze w pierwszej połowie reprezentant Polski zmarnował dogodną sytuację, trafiając w słupek. Natomiast w drugiej części meczu, po strzale Milika z rzutu wolnego, futbolówka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.
"Cztery brami w trzech ostatnich meczach rzucają się w oczy i w końcu zamykają usta krytykom. Napoli odnalazło bombowca" - napisał o polskim napastniku włoski oddział goal.com, za występ w meczu z Atalantą przyznając mu "siódemkę" (w dziesięciostopniowej skali, gdzie "10" to najwyższa nota).
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"
Taką samą ocenę reprezentant Polski otrzymał od redaktorów tuttonapoli.net, którzy oprócz pochwał wypomnieli mu też zmarnowane okazje. "Jego ruchy powodowały, że w pierwszej połowie obrona Atalanty wpadała w szał. Decydował o grze, atakował pole karne. Jego ocena mogła być jeszcze wyższa, gdyby nie zmarnował niewiarygodnie dobrej okazji w pierwszej połowie" - skomentowali włoscy dziennikarze.
"Bramka, słupek i poprzeczka dla Polaka. Po trudnym starcie w lidze napastnik przejął stery w drużynie i ciągle zdobywa gole, generalnie ma aktywny udział we wszystkich działaniach Napoli. W momencie zmiany otrzymał owacje na stojąco" - czytamy na stadionews.it. Ocena dla Polaka: "7".
Redaktorzy znanego serwisu calciomercato.com tak hojni w nocie dla Milika nie byli ("6"). Oberwało mu się za zmarnowaną sytuację, nie zabrakło mocnych słów na temat jego pomyłki.
"Męczył się na początku spotkania, nie wykorzystał doskonałej okazji na strzelenie bramki, popełnił absurdalny błąd. Później się jednak odkupił, oddał dobry strzał, w sytuacji sam na sam wymanewrował Golliniego" - stwierdzili na temat Milika.
"Strzelił decydującą bramkę. I choć w kilku sytuacjach pomylił się, zrehabilitował się pięknym rzutem wolnym. Jego lewa noga była jak aksamit" - to z kolei opinia calcioweb.eu. W oczach dziennikarzy tego serwisu Milik zasłużył na "7,5".
Zobacz też:
31. gol Arkadiusza Milika w Serie A. Napastnik SSC Napoli doścignął Zbigniewa Bońka
Transfery. "Angielska misja". Trzy gwiazdy Premier League pod obserwacją Juventusu
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)