O tym, że Robert Lewandowski może być wielkim nieobecnym kończących eliminacje Euro 2020 spotkań z Izraelem (16.11) i Słowenią (19.11), poinformował w niedzielę Mateusz Borek.
- Niewykluczone, że Robert będzie musiał poddać się mini-zabiegowi, żeby być w formie na najważniejsze jesienne mecze. Wtedy będzie wykluczony z gry na kilka, bądź kilkanaście dni - zdradził Borek podczas przedpołudniowego programu "Cafe Futbol".
Więcej szczegółów nieco później podał Tomasz Włodarczyk z "Przeglądu Sportowego", według którego Lewandowski szuka dogodnego terminu na zoperowanie przepukliny pachwinowej. "Lewy" chce działać profilaktycznie i pozbyć się schorzenia, nim doprowadzi ono do poważniejszego urazu.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"
Pierwszy z planów zakłada, że napastnik Bayernu Monachium pójdzie pod nóż w trakcie listopadowej przerwy reprezentacyjnej. Według drugiego, Lewandowski podda się operacji dopiero po zakończeniu rundy jesiennej, by rehabilitację przejść w trakcie przerwy zimowej i tym samym nie stracić ani jednego meczu.
Bez kapitana ani rusz
Jeśli "Lewy" zdecyduje się na wariant pierwszy, drużyna narodowa będzie miała spory kłopot. Owszem, Polska już w październiku zapewniła sobie awans do Euro 2020, ale wciąż nie wiadomo, w którym koszyku znajdzie się przed losowaniem fazy grupowej. By być w pierwszym i tym samym uniknąć teoretycznie najmocniejszych rywali, musi wygrać gr. H, ale sam awans z pierwszej lokaty nie wystarczy.
Czytaj również -> Sonny Kittel chce grać dla Polski
W uprzywilejowanym położeniu znajdzie się tylko sześciu z dziesięciu mistrzów - tych z najlepszym dorobkiem. Do tego w grupach sześciozespołowych, a taką jest grupa Polski, nie będą brane pod uwagę wyniki mistrzów z ostatnią ekipą, czyli w naszym przypadku z Łotwą. To oznacza, że by być pewnym umieszczenia w pierwszym koszyku, Polacy muszą wygrać z Izraelem i Słowenią.
Problem w tym, że bez Lewandowskiego może się to okazać zadaniem niewykonalnym. Nie chodzi tylko o to, że napastnik Bayernu jest aktualnie w życiowej formie - Biało-Czerwoni bez niego po prostu nie wygrywają. Sześć ostatnich spotkań, w których zabrakło "Lewego", to pięć remisów i porażka drużyny narodowej. W trzech z nich Polacy nie strzelili ani jednego gola, a w trzech tylko po jednym.
Niedługo czwarta rocznica
Ostatni raz Lewandowskiego zabrakło 20 listopada ubiegłego roku w wyjazdowym meczu Ligi Narodów z Portugalią (1:1). Spotkanie w Guimaraes nie miało żadnego znaczenia - Biało-Czerwoni polecieli do Portugalii już pewni spadku do Dywizji B, więc zmagający się z lekkim urazem stawu kolanowego "Lewy" został zwolniony z udziału w meczu, by szybciej wrócić do pełnej sprawności.
Tam kapitana w roli "9" zastąpił nie strzelający w Genoi gola za golem Krzysztof Piątek, lecz Arkadiusz Milik. Napastnik Napoli zdobył w Guimaraes bramkę na wagę remisu, więc ta - niespodziewana biorąc pod uwagę formę Piątka - decyzja Jerzego Brzęczka się obroniła. Nie wystarczyło to jednak do zwycięstwa.
To jedyne spotkanie o stawkę reprezentacji, które Lewandowski opuścił, odkąd narodził się dla kadry na nowo. Od początku eliminacji Euro 2016, gdy Adam Nawałka przekazał mu kapitańską opaskę i odblokował jego potencjał dla reprezentacji, "Lewy" nie zagrał tylko w ośmiu meczach drużyny narodowej - z Portugalią w Lidze Narodów i siedmiu towarzyskich.
Bilans tych spotkań? Jedno zwycięstwo, sześć remisów, jedna porażka. Tylko sześć strzelonych goli i trzy mecze bez zdobytej bramki. Ostatnia wygrana? 17 listopada 2015 roku z Czechami (3:1) tuż po awansie do Euro 2016. Wtedy też na środku ataku zastąpił go Milik, który okrasił występ golem i dwiema asystami.
Nadzieja w Miliku
Sześć kolejnych występów kadry bez Lewandowskiego to remisy z Litwą (0:0), Słowenią (1:1) i Urugwajem (0:0), porażka z Meksykiem (0:1) i remisy z Irlandią (1:1) i Portugalią (1:1).
Jeśli coś ma dać nadzieję na to, że Polska poradzi sobie z Izraelem i Słowenią pod nieobecność Lewandowskiego, to reaktywacja Milika - 24-latek strzelał gole w pięciu ostatnich występach dla kadry i Napoli (łącznie 6). A w roli zastępcy Lewandowskiego to właśnie on spisywał się najlepiej.
Czytaj również -> Mateusz Skwierawski: Postrzeganie Milika to absurd
Wchodził w nią pięć razy z efektem w postaci dwóch goli i trzech asyst - gdy przebywał na boisku, miał udział przy każdym trafieniu reprezentacji. W meczu ze Słowenią (1:1) w ogóle nie zagrał - wtedy bramkę zdobył Łukasz Teodorczyk.
Mecze reprezentacji bez Roberta Lewandowskiego od początku el. Euro 2016:
Data | Rywal | Zastępca "Lewego" | Gole/asysty | Zmiennik | Gole/asysty | Rozgrywki |
---|---|---|---|---|---|---|
16.05.2015 | Grecja (0:0) | Arkadiusz Milik (78') | 0/0 | - | - | mecz towarzyski |
17.11.2015 | Czechy (3:1) | Arkadiusz Milik (90') | 1/2 | - | - | mecz towarzyski |
06.06.2016 | Litwa (0:0) | Arkadiusz Milik (90') | 0/0 | - | - | mecz towarzyski |
14.11.2016 | Słowenia (1:1) | Łukasz Teodorczyk (90') | 1/0 | - | - | mecz towarzyski |
10.11.2017 | Urugwaj (0:0) | Kamil Wilczek (67') | 0/0 | Jakub Świerczok (23') | 0/0 | mecz towarzyski |
13.11.2017 | Meksyk (0:1) | Jakub Świerczok (71') | 0/0 | Mariusz Stępiński (19') | 0/0 | mecz towarzyski |
11.09.2018 | Irlandia (1:1) | Arkadiusz Milik (90') | 0/1 | - | 0/0 | mecz towarzyski |
Krzysztof Piątek (61') | 0/0 | - | - | mecz towarzyski | ||
20.11.2018 | Portugalia (1:1) | Arkadiusz Milik (90') | 1/0 | - | - | Liga Narodów |
W wybornej formie jest ostatnio Kamil Wilczek, ale on od Jerzego Brzęczka powołania jeszcze nie otrzymał i biorąc pod uwagę świetną dyspozycję Milika, nawet pod nieobecność Lewandowskiego raczej nie dostanie.
Selekcjoner buduje kadrę na Euro 2020, a podczas turnieju finałowego snajper Broendby będzie miał już 32 lata - to dużo jak napastnika trzeciego albo czwartego wyboru, który dotąd w tym zespole nie funkcjonował.
Czytaj również -> Kamil Wilczek - Robert Lewandowski z Danii
Mając na uwadze Euro 2020, obok Milika Brzęczek zaprosi na zgrupowanie Krzysztofa Piątka i Dawida Kownackiego, który daje selekcjonerowi szersze pole manewru - może też zagrać jako skrzydłowy albo cofnięty napastnik.