PKO Ekstraklasa. Arka - Legia. Marcus broni Nando. "Musimy go wspierać"
Czerwona kartka, którą zobaczył Nando w meczu Arka Gdynia - Legia Warszawa mocno skomplikowała sytuację gospodarzom. Dziesięciu kolegów Hiszpana broniło się do 78. minuty, jednak ostatecznie skapitulowali.
Po spotkaniu Aleksandar Vuković przyznał, że grająca w dziesiątkę Arka stanowiła przez długi czas mur nie do przebicia i gdy gospodarze skupili się tylko na obronie, grało się warszawianom trudniej niż przeciwko 11 rywalom.
Vuković: Nie dało się przebić przez ten mur. Zobacz więcej!
Piłkarze Arki Gdynia starali się nie obwiniać Hiszpana. - Jeśli chodzi o czerwoną kartkę, to nie podlegała ona dyskusji, ale Nando nie chciał tak sfaulować. Teraz musimy go wspierać, bo będzie nam potrzebny. Musimy być razem jako drużyna - powiedział Marcus Vinicius da Silva.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Radosław Sobolewski imponuje na początku swojej kariery trenerskiej. "Widać autorytet"Brazylijczyk mimo porażki nie schodził z boska ze zwieszoną głową. To jest mecz, w którym każdy marzy o tym żeby zagrać, nie mówiąc już o zwycięstwie. My wiedzieliśmy, że Legia będzie dominowała. Staraliśmy się i byliśmy mega zaangażowani, jednak przez bardzo długi czas graliśmy bez jednego zawodnika. Mimo to mieliśmy sytuację w końcówce podczas gry na aferę. Widać naszą wiarę, bo przegrywaliśmy 0:1, ale walczyliśmy do końca - przyznał podczas rozmowy z dziennikarzami.
Niezgoda bohaterem Legii, nieodpowiedzialne zachowanie Nando. Zobacz więcej!
Arka Gdynia zajmuje już 16. pozycję w tabeli PKO Ekstraklasy. Teraz drużyna Aleksandara Rogicia pojedzie do Krakowa, gdzie zagra z Wisłą, która również znajduje się w strefie spadkowej. Nie ma wątpliwości, będzie to spotkanie o szczególnym ciężarze gatunkowym. - Następny mecz jest z bezpośrednim konkurentem do spadku. Nikt nie chce spaść, ani my ani oni. Wisła też szuka swoich punktów. My będziemy zmobilizowani żeby wygrać na wyjeździe - podsumował Marcus Vinicius da Silva.