PKO Ekstraklasa. ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław: Rafał Kujawa: Melonik wisi na mojej "ścianie chwały"

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Rafał Kujawa
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Rafał Kujawa

- Trzeba wyjść i łapać punkty, bo każdy z nich może być na wagę złota - uważa Rafał Kujawa, napastnik Łódzkiego Klubu Sportowego. Jego zespół w piątek zmierzy się ze Śląskiem Wrocław.

Jedno z pierwszych skojarzeń 31-letniego zawodnika, gdy na myśl przychodzi Śląsk Wrocław to sezon 2013/2014, kiedy to miał okazję przejść do tej ekipy z Pelikana Łowicz, ale transfer nie doszedł do skutku.

Sprawdź klasyfikację Fair Play PKO Ekstraklasy

- Miałem testy w Śląsku. Można powiedzieć, że byłem rozczarowany. Jednego wieczoru dostałem sygnał od zarządu, że podpisujemy kontrakt. Grałem w Pelikanie Łowicz. Chciałem przeskoczyć o jeden poziom i trafić do zespołu ekstraklasowego. Drugiego dnia dostałem telefon, że coś poszło nie tak i nie dogadaliśmy się. Widocznie tak musiało być. Dobrze wspominam te czasy. Mogłem potrenować z takimi piłkarzami jak Przemysław Kaźmierczak czy Marian Kelemen - opowiadał Rafał Kujawa.

Jeśli zaś chodzi o obecnych graczy WKS-u to piłkarze ŁKS-u Łódź zna się z Krzysztof Mączyński, z którym występował razem w Łodzi niecałą dekadę temu.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. "Byłoby miło, gdyby prezes Midak przeprosił za swój wpis"

- Bardzo dobre dośrodkowanie, bardzo dobre uderzenie. Ma duże pole widzenia na boisku. Widzi tych ludzi, którzy dobrze się ustawiają i tam kieruje podania. Ale ne ma co patrzeć na jednego zawodnika, bo Śląsk ma dobry zespół i trzeba go zahamować w całości. Jesteśmy zespołem, który chce grać swoją piłkę oraz czerpać z tego radość i dominować. O to chodzi. Nieważne z kim będziemy grać, musimy sprzedać swoje umiejętności i serducho - podkreślił Kujawa.

W meczach ligowych urodzonemu w Łodzi zawodnikowi ostatnio nie zdarza się wychodzić w podstawowej jedenastce, a raczej pojawia się w roli jokera z ławki rezerwowych. Taka rola mu absolutnie nie przeszkadza.

- Nieważne kto będzie w składzie. Każdy musi zrobić wszystko, by dać od siebie jak najwięcej drużynie i pomóc w każdej chwili.  Wiemy, jaka jest nasza sytuacja. Troszkę mało punktów mamy patrząc na te pierwsze spotkania, w których prezentowaliśmy się dobrze. Może brakowało szczęścia? Ale jest kilka tych meczów, w których trzeba będzie wyjść i łapać te punkty, bo teraz każdy jest na wagę złota - przyznał ełkaesiak.

Miesiąc temu w meczu z Koroną Kielce Kujawa strzelił hat-tricka i z tej okazji - zgodnie z klubową tradycją - otrzymał od Jacka Bogusiaka, specjalny melonik. Gdzie on się znalazł?

- Wisi na ścianie. Wydzieliłem specjalny obszar na "ścianie chwały Rafała Kujawy". Jest tam jeszcze trochę miejsca, więc liczę, że będzie tam jeszcze co powiesić - zakończył z uśmiechem zawodnik.

Spotkanie ŁKS-u ze Śląskiem rozpocznie 15. kolejkę PKO Ekstraklasy. Pierwszy gwizdek o 18:00. Transmisja w Canal+ Sport.

Komentarze (0)