Liga Mistrzów: SSC Napoli - Red Bull Salzburg. 43 strzały i remis. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik zagrali

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Lorenzo Insigne (Napoli) w meczu z Red Bull Salzburg
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Lorenzo Insigne (Napoli) w meczu z Red Bull Salzburg

Pierwsza połowa meczu SSC Napoli z Red Bullem Salzburg była szalona. Druga już nieco spokojniejsza. Piłkarze oddali przez 90 minut aż 43 strzały. Po remisie 1:1 w grupie E LM są jeszcze niewiadome.

W Neapolu był stan wyjątkowy. Drużyna zdobyła tylko dwa z możliwych dziewięciu punktów w trzech kolejkach ligi włoskiej. Aurelio De Laurentiis uderzył pięścią w stół i wysłał piłkarzy na karne zgrupowanie. Klimat wokół zespołu mógł poprawić się dzięki zwycięstwu w Lidze Mistrzów, w której akurat sytuacja Azzurrich jest niezła. Remis wielkim przełomem nie jest.

Trener Napoli postawił na ten sam duet napastników co w Salzburgu. Niespełna dwa tygodnie temu wystawienie Driesa Mertensa było strzałem w dziesiątkę Ancelottego. Belg poprowadził gości do zwycięstwa 3:2, strzelił dwa gole, a przy trzecim asystował. Co prawda Hirving Lozano był mniej efektywny niż Mertens czy w ostatnich kolejkach ligi włoskiej Arkadiusz Milik, ale to Meksykanin, a nie Polak miał wspierać doświadczonego napastnika. Milik czekał na swoje "pięć minut" na ławce rezerwowych.

Czytaj także: "Kompletny nonsens". Szef UEFA ostro o przeniesieniu meczów Ligi Mistrzów na weekendy

Od początku zagrał Piotr Zieliński. Do pełni sił nie zdołał dojść Allan, który z powodu kontuzji opuścił boisko w meczu z Atalantą i nie wystąpił również w konfrontacji z Romą. Obowiązki Brazylijczyka w drugiej linii Napoli przejął Polak. Zadanie utrudniała żółta kartka otrzymana już w pierwszej połowie, ale Szymon Marciniak nie miał innego wyjścia po ostrym wślizgu rodaka.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"

Minęło 11 minut i Napoli już musiało odrabiać stratę. Widowisko rozpoczęło się od energicznej wymiany ciosów, z której zwycięsko wyszedł Red Bull. Erling Braut Haaland strzelił gola na 1:0 z rzutu karnego po faulu Kalidou Koulibaliego na Hee-Chan Hwangu. Potwierdziło się, że nie ma meczu Ligi Mistrzów bez gola młodziana z Salzburga. Norweg ma już siedem bramek na koncie po czterech występach i powiększył przewagę nad wiceliderem klasyfikacji strzelców Robertem Lewandowskim. Szymon Marciniak nie miał wątpliwości i dobrze, ponieważ Koulibaly zachował się karygodnie. Zresztą nie pierwszy raz tej jesieni.

Piłkarze ofensywni Napoli prezentowali skrajną nieskuteczność i dopiero w 44. minucie strzelili gola na 1:1. Włosi na trybunach byli już mocno poirytowani i nie można się było temu dziwić. Z 17 strzałów Napoli dwa były celne, sześć zablokowanych, a dziewięć na wiwat. Dopiero 18. uderzenie dało wyczekiwane i zasłużone wyrównanie. Hirving Lozano dwukrotnie poprawił sobie piłkę na prawej stopie zanim przymierzył z 18. metra do siatki.

Było ciekawie. Czasem nieporadnie, ale dynamicznie i ofensywnie. Trudno było przewidzieć ciąg dalszy meczu. Napoli próbowało zapewnić sobie awans, a przeciwnik wrócić na poważnie do walki o fazę pucharową. Sytuacji podbramkowych było już trochę mniej jakby piłkarze nabrali wobec siebie respektu podczas pobytu w szatni.

W 73. minucie wszedł z ławki rezerwowych Arkadiusz Milik. Dostał od trenera kilkanaście minut na rozstrzygnięcie pojedynku, ale nie udało się tego zrobić. Nie było więc szóstego meczu z rzędu z golem Milika i nie ma jego pierwszego od ponad dwóch lat trafienia w Lidze Mistrzów. Polak miał jedną szansę, ale nie "posłuchała" się go piłka.

Po remisie 1:1 Napoli straciło prowadzenie w grupie E, ale utrzymało cztery punkty przewagi nad trzecim w tabeli Red Bullem. Do awansu brakuje wicemistrzowi Włoch niewiele.

Czytaj także: AS Roma lepsza od SSC Napoli w derbach słońca. Arkadiusz Milik strzelił gola na otarcie łez

SSC Napoli - Red Bull Salzburg 1:1 (1:1)
0:1 - Erling Braut Haaland (k.) 11'
1:1 - Hirving Lozano 44'

Składy:

Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Nikola Maksimović, Kalidou Koulibaly, Mario Rui (46' Sebastiano Luperto) - Jose Callejon, Fabian Ruiz, Piotr Zieliński, Lorenzo Insigne - Dries Mertens (73' Arkadiusz Milik), Hirving Lozano (86' Fernando Llorente)

Red Bull: Carlos Miguel Coronel - Rasmus Kristensen, Marin Pongracić (46' Enock Mwepu), Jerome Onguene, Maximilian Woeber, Andreas Ulmer - Takumi Minamino (61' Majeed Ashimeru), Zlatko Junuzović, Dominik Szoboszlai - Erling Braut Haaland (75' Patson Daka), Hee-Chan Hwang

Żółte kartki: Zieliński (Napoli) oraz Onguene, Pongracić (Red Bull)

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Liverpool FC 6 4 1 1 13:8 13
2 SSC Napoli 6 3 3 0 11:4 12
3 Red Bull Salzburg 6 2 1 3 16:13 7
4 KRC Genk 6 0 1 5 5:20 1
Źródło artykułu: