- Czuję się bardziej odpowiedzialny za strzelanie goli. Gram na dziesiątce i to jest pozycja, na której zdobywa się więcej bramek, aniżeli na boku pomocy. Mam nadzieję, że będę strzelał jeszcze więcej goli, ale nie jest dla mnie najważniejsze, żeby być najlepszym strzelcem. Liczą się zwycięstwa - powiedział Jorge Felix, pomocnik Piasta Gliwice.
Sporo konsternacji wprowadziło trafienie na 1:0 w wykonaniu Felixa. Pierwotnie gol nie został uznany, bo sędzia liniowy wskazał spalonego. Później decyzję tę zmienił VAR. - Myślałem, że był spalony, więc nawet nie celebrowałem tego trafienia. Później okazało się, że jednak gol był prawidłowy i mogliśmy cieszyć się całą drużyną - skomentował Hiszpan.
Samo spotkanie w wykonaniu mistrzów Polski było przyzwoite. Szczególnie pierwsza odsłona. - Bardzo dobrze graliśmy piłką. W pierwszej połowie strzeliliśmy dwie bramki i nasza gra wyglądała naprawdę fajnie. Później trochę się przestraszyliśmy, ponieważ Jagiellonia zdobyła gola. My jednak trafiliśmy na 3:1 i było po meczu - przyznał 28-latek.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Mój syn chciał dostać się do płonącego helikoptera. Tego się nie robi
Dzięki zwycięstwu nad Jagą gliwiczanie awansowali na pozycję lidera PKO Ekstraklasy. - Staramy się grać na odpowiednim poziomie w każdym spotkaniu, bo tylko to pozwala na wygrywanie. Mimo trudnego początku sezonu jesteśmy wysoko w tabeli, więc nasza praca przynosi efekty - stwierdził gracz Piasta.
Jaki zatem cel mają niebiesko-czerwoni na koniec piłkarskiego roku? - Skupiamy się tylko na każdym kolejnym spotkaniu. Najważniejsze, żeby mieć jak najwięcej punktów, a to zapewni nam dobrą pozycję w tabeli - podsumował Jorge Felix.