Biznes to biznes. Hiszpańska federacja piłkarska zgodziła się na rozegranie Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej w dniach 8-12 stycznia. Na organizacji w tym miejscu zarobi 50 milionów euro.
W starym modelu rozgrywek zespoły, które brały udział w rozgrywkach, zarabiały tylko na tym, co było zyskiem przy sprzedaży biletów, a także dochodził do tego drobny odsetek za prawa telewizyjne, które jednak w całości należały do RFEF.
Czytaj też:
-> Liga Mistrzów. Mbaye Diagne ukarany za... niewykorzystanie rzutu karnego
-> Liga Mistrzów. UEFA chce zorganizować finał w USA
W najlepszym przypadku, gdyby doszło do meczu pomiędzy Barceloną a Realem Madryt, to kluby nie zarobiłyby więcej niż trzy miliony euro. Tymczasem półfinaliści dostaną po 8,9 miliona euro, a finaliści po 12 milionów.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Robert Lewandowski do Manchesteru United!
Format też różni się od tego z ostatnich lat. Półfinały odbędą się 8 i 9 stycznia, a finał 12 stycznia (niedziela). Wówczas nie grać będzie La Liga.
Losowanie superpucharu odbędzie się w poniedziałek (11 listopada) o godz. 16. Uczestnikami będą Valencia CF, FC Barcelona, Real Madryt oraz Atletico Madryt. Żadna ekipa nie będzie rozstawiona.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)