Kibice Realu Madryt w końcu mają powody do zadowolenia. "Królewscy" grają z wielkim rozmachem i co najważniejsze, znacznie poprawili grę w defensywie. Ostatniego gola stracili 19 października w meczu z Realem Mallorca (0:1). Od tamtego czasu pokonali dwukrotnie Galatasaray (1:0 oraz 6:0), Leganes (5:0), Eibar (4:0) oraz zremisowali z Realem Betis (0:0).
- Mamy pięć meczów bez straconej bramki. Wierzymy w naszą jakość. Pierwsza połowa spotkania z Eibar była naprawdę bardzo dobra, możemy być z siebie zadowoleni - nie ukrywa Zinedine Zidane.
Real Madryt strzela gole z regularnością kałasznikowa. Co najważniejsze, ciężar zdobywania bramek nie rozkłada się na jednego zawodnika. W środowym meczu z Galatasaray zachwycił 18-letni Rodrygo Goes, który przeszedł do historii Ligi Mistrzów (CZYTAJ WIĘCEJ). W sobotę dwie bramki zdobył Karim Benzema, a po jednej dołożyli Sergio Ramos oraz Fede Valverde.
- Dla trenera to jest świetna wiadomość, gdyż to oznacza, że wszyscy są naładowani i zaangażowani. Do tego każdy zagrał świetny mecz na trudnym terenie, na którym nie jest łatwo wygrać. To mnie bardzo cieszy - dodaje francuski szkoleniowiec.
Przerwa na mecze reprezentacji nie jest korzystna dla Realu, który obecnie gra najlepszą piłkę od momentu drugiej kadencji Zinedine'a Zidane'a. Następny pojedynek w Primera Division Los Blancos rozegrają 23 listopada. Na Santiago Bernabeu ich rywalem będzie Real Sociedad.
Zobacz także: La Liga. Kontuzje zmorą Barcelony
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wielki wyczyn studentów w USA. Dwa razy trafili do kosza z połowy boiska