Eliminacje Euro 2020. Polska - Słowenia. Bogusław Kaczmarek: To był spektakl dwóch piłkarzy

Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Bogusław Kaczmarek
Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Bogusław Kaczmarek

Reprezentacja Polski w ostatnim meczu eliminacji do Euro 2020 pokonała Słowenię 3:2. Bogusław Kaczmarek zauważył, że spotkanie to było spektaklem dwóch piłkarzy - Roberta Lewandowskiego i Słoweńca Josipa Ilicicia.

Spotkanie Polski ze Słowenią było też meczem pożegnalnym Łukasza Piszczka, który zakończył reprezentacyjną karierę. - Zwycięstwo jest na pewno bardzo cenne i uświetniło ostatni, pożegnalny mecz Łukasza z reprezentacją. Na pewno na to zasłużył. Jeśli chodzi o poziom meczu, to był on średnio-umiarkowany - powiedział Bogusław Kaczmarek, doświadczony trener i ekspert piłkarski.

- To był spektakl dwóch piłkarzy - zawodnika Atalanty Bergamo Josepa Ilicicia i naszego herosa Roberta Lewandowskiego. To, co zrobił przy dwóch bramkach dla Polski, to klasa światowa. W pierwszej połowie podszedł do tego meczu bardzo oszczędnie po dwóch upadkach na boisku, które przypominało lekko pustynne podłoże. To już jednak komercja i za chwilę ta murawa będzie ściągnięta i zorganizowany zostanie inny event. To był mecz międzypaństwowy i nie powinno tak to wyglądać. Awans jest zapewniony, ale trąciło to tandetą - przyznał szczerze Kaczmarek.

Lewandowski znowu zaczarował Stadion Narodowy. Zobacz więcej!

Wpływ na przebieg spotkania miało zejście Kamila Glika. - Mecz był bardzo przeciętny. Był to festiwal błędów w defensywie, gdyby nie zejście Kamila Glika, nie popełnilibyśmy takich błędów jak przy drugiej bramce. Nie wiem czy byśmy wygrali, gdyby nie było Lewandowskiego na boisku. To, co zrobił przy swojej bramce, to był majstersztyk. Przy kolejnej zagrał piłkę do Grosickiego, ten do Góralskiego, który strzelił z najbliższej odległości. O ile mecz z Izraelem w pierwszej połowie był wzorcowy, tutaj tak nie było. Dodatkowo Piszczek miał grać pół godziny, a zostało to przeciągnięte i ograniczyło swobodę zmian. Nie podobało mi się też celebrowanie wygranej ze Słowenią po 15 latach, tutaj powodów do zachwytu nie ma - ocenił trener.

Michał Kołodziejczyk: Czas na zmianę. Zobacz więcej!

We wtorek pierwsze gole w kadrze zdobyli Sebastian Szymański i Jacek Góralski. - Szczególnie Szymański to chłopak z olbrzymim potencjałem. Atutem tej reprezentacji mogą być stałe fragmenty gry, takie jak wyrzuty z autu Recy czy rzuty wolne i rożne. Mamy kapitał, jeśli chodzi o grę głową. Są Glik, Bednarek, Lewandowski i Krychowiak, jak do tego dołożymy Bielika, mamy pięciu gości, którzy są w stanie tam dużo zrobić. Piątek i Milik też potrafią strzelać gole. Trzeba wymodelować właściwy sposób gry - podsumował Bogusław Kaczmarek.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Jaka przyszłość piłkarskich mistrzostw Europy? "Prawie każdy może tam zagrać"

Źródło artykułu: