27 goli w zaledwie 20 występach, z czego aż osiem w Lidze Mistrzów. Liczby napastnika Red Bull Salzburg Erlinga Brauta Haalannda są w tym sezonie rewelacyjne. 19-latek jest jednym z najbardziej rozchwytywanych napastników w Europie.
Angielskie media przekonują, że faworytem do wygrania walki o Norwega jest Manchester United (więcej TUTAJ), choć można przeczytać, że snajpera chce także Bayern Monachium.
Według dziennika "Bild" także inny niemiecki klub zamierza sprowadzić Haalanda. Chodzi o Borussię Dortmund, której brakuje środkowego napastnika z prawdziwego zdarzenia. Paco Alcacer miewa świetne momenty, jednak jest też kontuzjogenny.
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Szwecja - drużyna, która nie chciała Ibrahimovicia. "Ich siła tkwi w kolektywie"
Gazeta przekonuje, że Borussia jest gotowa wyłożyć 30 milionów euro za piłkarza i sugeruje, że tyle właśnie wynosi klauzula odstępnego Haalanda wpisana w jego kontrakt z Red Bull Salzburg.
W ściągnięciu Norwega do stolicy Westfalii pomóc mają dobre relacje dyrektora sportowego BVB Michaela Zorca z agentem snajpera, którym jest słynny Mino Raiola.
"Bild" donosi również, że klub zrezygnował z usług Mario Mandzukicia. Chorwat tylko formalnie jest jeszcze zawodnikiem Juventusu, jednak nie został nawet zgłoszony do rozgrywek i szuka nowego miejsca pracy.
Dodajmy, że z Borussią łączony był/jest także Krzysztof Piątek, mający swoje problemy w Milanie (czytaj więcej TUTAJ).