La Liga: Villarreal - Atletico Madryt. Rojiblancos bez przełamania. Trzeci mecz bez wygranej

PAP/EPA / Domenech Castello / Na zdjęciu: Xavi Quintilla (z prawej) oraz Alvaro Morata
PAP/EPA / Domenech Castello / Na zdjęciu: Xavi Quintilla (z prawej) oraz Alvaro Morata

Atletico Madryt bezbramkowo zremisowało na wyjeździe z Villarrealem. To trzeci mecz bez zwycięstwa dla drużyny Diego Simeone.

W tym artykule dowiesz się o:

To trudny sezon dla Atletico Madryt. Nie tak łatwo Diego Simeone było odnaleźć zastępstwo dla filarów, które przez lata stanowiły o sile jego zespołu. Od pierwszej kolejki Rojiblancos trudno złapać równą formę - i w La Liga i w Lidze Mistrzów. Po 15. kolejkach mają tylko sześć zwycięstw, kolejnego nie dopisali sobie w piątek.

- Musimy zrozumieć ogromne zmiany, jakie dokonały się latem. Potrzebujemy czasu, żeby wrócić na dobre tory - apelował po ostatniej porażce 0:1 z Barceloną Simoene.

Zamiast przełamania złej serii, madrytczycy bezbramkowo zremisowali z Villarrealem na Estadio de la Ceramica. Potrafili dochodzić do sytuacji, co nie zdarza się zawsze, ale w oczy raził brak wykończenia.

[b]ZOBACZ WIDEO: najlepsze akcje Coutinho w Bayernie

[/b]

-> FC Barcelona chce Lautaro Martineza. Pomóc ma Arturo Vidal

Już w 11. minucie Joao Felix trafił w słupek. Trzynaście minut później 20-letni Portugalczyk znowu oddał niecelny strzał, tym razem po bardzo dobrym podaniu Saula Nigueza. Zawodnik wart 126 mln euro na razie nie potrafi sprostać oczekiwaniom, zebrał nawet gromy od trenera i nie potrafi zastąpić Antoine'a Griezmanna, który odszedł do Barcelony.

Przed przerwą Villarreal odpowiedział za sprawą Manu Triguerosa. Jan Oblak musiał się wysilić, żeby obronić bardzo mocny strzał hiszpańskiego pomocnika. Żółta łódź podwodna potrafiła grać z faworytem jak równy z równym. Przeprowadzała niemal tyle samo ataków co rywale, a w ostatecznym rozrachunku oddała taką samą liczbę celnych strzałów, czyli trzy.

Czytaj też: W domu spokojnego snu. Sergiu Hanca z Cracovii adoptował biedną rodzinę

Po przerwie obu ekipom brakowało werwy w ofensywie. Zaczęło się murowanie bramek, skuteczne, bo Sergio Asenjo i Oblak skończyli mecz z czystym kontem. W 78. minucie Atletico miało ostatnią dobrą okazję. Lodi, dobrze obsłużony przez Feliksa, spudłował.

Atletico straciło szansę, by w tej kolejce wyprzedzić m.in. Real Sociedad i skrócić dystans do podium La Liga. Zawodnicy Simeone są na szóstym miejscu. Z kolei Villarreal przerwał serię trzech porażek, jest 12. i ma sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.

Villarreal CF - Atletico Madryt 0:0
Villarreal:

Sergio Asenjo - Mario Gaspar, Raul Albiol, Pau Torres, Xavier Quintilla - Vicente Iborra (73' Manuel Morlanes) - Samuel Chukwueze (89' Javier Ontiveros), Andre Anguissa, Manu Trigueros, Moi Gomez (68' Karl Toko Ekambi) - Gerard Moreno.

Atletico: Jan Oblak - Santiago Arias (80' Kieran Trippier), Felipe, Mario Hermoso, Renan Lodi - Saul Niguez, Hector Herrera (84' Marcos Llorente), Thomas Partey (59' Vitolo), Koke - Joao Felix, Alvaro Morata.

Żółte kartki: Anguissa i Trigueros (Villarreal) oraz Morata (Atletico).

Sędziował: Alejandro Hernandez Hernandez.

Komentarze (0)