Wicemistrzowie Włoch mają już serię 9 meczów bez zwycięstwa. W sobotę w wyjazdowym spotkaniu z Udinese Calcio piłkarze SSC Napoli na przerwę schodzili, przegrywając 0:1. Wtedy w szatni miało dojść do "wybuchu gniewu", o czym informuje "la Repubblica" (cytaty za: "ilNapolista").
Włoski dziennik doniósł, że w szatni najgłośniejszy był Kostas Manolas, który w meczu z Udinese był jednym z najlepszych piłkarzy Napoli. Do Greka dołączył również Piotr Zieliński i Giovanni di Lorenzo. Tych piłkarzy w mediach nazwano już "grupą wojowników".
Cała trójka publicznie oświadczyła, że chce wyjść z kryzysu i uratować posadę trenera dla Carlo Ancelottiego. Zieliński wydatnie przyczynił się do zdobycia punktu w Udine - to właśnie Polak zdobył gola na wagę remisu 1:1 po przerwie (więcej o meczu TUTAJ).
"Nastąpiło wezwanie do broni. Teraz trzeba sprawdzić, ilu z piłkarzy przyłączy się do nowonarodzonej partii bojowej" - czytamy w serwisie. W grupie "wojowników" mają znajdować się jeszcze nowi zawodnicy - Hirving Lozano i Fernando Llorente. Z kolei "w zawieszeniu" pozostają piłkarze łączeni z opuszczeniem Napoli - Lorenzo Insigne, Jose Callejon, Dries Mertens i Fabian Ruiz. Na razie nie wiadomo, do której grupy przynależy drugi z Polaków - Arkadiusz Milik.
W poniedziałkowy poranek miało dojść do spotkania między piłkarzami, w którym będzie uczestniczyć również Ancelotti. O podziale na aż cztery grupy już wcześniej pisała "La Gazzetta dello Sport" (więcej TUTAJ).
Zobacz: Serie A. "Precyzyjnie i skutecznie". Zobacz bramkę Piotra Zielińskiego w meczu z Udinese Calcio
ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają