PKO Ekstraklasa: Wisła Kraków - Pogoń Szczecin. Portowcy mają problem. Zagrają bez żelaznych stoperów

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu (z przodu): Benedikt Zech
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu (z przodu): Benedikt Zech

Mecz z Wisłą Kraków będzie pierwszym Pogoni Szczecin w sezonie PKO Ekstraklasy bez Benedikta Zecha i Konstantinosa Triantafyllopoulosa. - Mieliśmy kilka dni na przygotowanie się - mówi Jakub Bartkowski.

Pogoń Szczecin straciła 14 goli w 18 kolejkach i to najmniejsza liczba w PKO Ekstraklasie. Benedikt Zech wystąpił w 16 meczach ligowych, a Konstantinos Triantafyllopoulos we wszystkich dotychczasowych. W piątek drużyna znad Odry zagra z ostatnią w tabeli Wisłą Kraków bez kontuzjowanego Austriaka oraz pauzującego z powodu czterech żółtych kartek Greka.

- Miałem pretensje do siebie i zdenerwowałem się. Mogłem uniknąć tej kartki. W czasie meczu rozmawiałem z sędzią i prosiłem, żeby miał na uwadze, że jestem zagrożony zawieszeniem, ale w tej sytuacji nie miał wyjścia. Trzeba to było przyjąć na klatę - mówi Triantafyllopoulos.

Czytaj także: Szybki cios Pogoni Szczecin powalił mistrza Polski

W jedenastce Pogoni znajdą się Igor Łasicki, Jakub Bartkowski oraz Hubert Matynia. Pozostaje pytanie, kto czwarty uzupełni obronę. Trener Kosta Runjaić kandydatów miał kilku, ale występ każdego będzie eksperymentem.

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Zbigniew Boniek o meczu z Hiszpanią: Nie ma co się bandażować, zanim ma się ranę

Do Krakowa polecieli Maciej Żurawski, Damian Dąbrowski, Tomas Podstawski i z nich Niemiec może wybrać sobie nowego stopera. Pierwszy z wymienionych jeszcze nie wystąpił w tym sezonie, a Dąbrowski i Podstawski są nominalnymi pomocnikami. Równie prawdopodobne jest przestawienie Bartkowskiego do centrum boiska i skorzystanie na prawej stronie z Davida Steca.

- Mam z kogo wybierać - zapewnia Niemiec, choć prawda jest też taka, że przez całą rundą jesienną pracuje z trzema ogranymi środkowymi obrońcami, a spodziewał się, że z czasem będzie mieć czterech. To dlatego, że w porównaniu z wcześniejszymi diagnozami, opóźnia się powrót po kontuzji Mariusza Malca. Do tego tygodnia nie był to problem, ale akurat przed starciem w Krakowie trener Pogoni musiał kombinować.

- Mieliśmy kilka dni na przygotowanie się. Z pewnością sobie poradzimy, bo mamy odpowiednich piłkarzy na wszystkie pozycje w defensywie - mówi Jakub Bartkowski, a Triantafyllopoulos dodaje: - Rywalizacja w obronie jest wyrównana. Ostatnio Igor Łasicki zagrał fantastycznie. W Krakowie będzie szefem defensywy i wiem, że również z tym sobie poradzi.

Czytaj także: Nenad Bjelica o zwolnieniu z Lecha Poznań. "To nie była decyzja Piotra Rutkowskiego"

Początek meczu Pogoni w Krakowie w piątek o godzinie 20:30.

Komentarze (3)
Dariusz Krzysztofik
13.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pogon wygra i bez zelaznych stoperow 
Livbar
13.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że Walukiewicz tak wcześnie wyjechał i nie gra. 
avatar
werty
13.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jasne, problemy Pogoni, długa ławka klasowych piłkarzy w formie. Nawet Buksa czy Frączczak lepiej wyglądaliby w obronie niż obrońcy Wisły. Pewne 3 punkty Pogoni.