Wielki dzień West Ham United! Liverpool zatrzymany w Londynie!

Getty Images / Na zdjęciu: Alex Oxlade-Chamberlain i Ben Johnson
Getty Images / Na zdjęciu: Alex Oxlade-Chamberlain i Ben Johnson

Byli cierpliwi, lepiej bronili i odnieśli wielkie zwycięstwo. Piłkarze West Ham United pokonali u siebie Liverpool FC 3:2 w hicie 11. kolejki Premier League.

Oba zespoły w ostatnim czasie notują naprawdę świetne serie bez porażek. Młoty z dziesięciu ostatnich spotkań wygrały aż osiem, a Liverpool w tym sezonie nie przegrał ani jednego spotkania, choć remis w poprzedniej kolejce z Brighton and Hove Albion zasiał lekkie zaniepokojenie wśród kibiców klubu z Anfield Road.

- Plan na ten weekend to wygrać. Czy jesteśmy pod presją? Patrząc z takiej perspektywy, tak, ale wszyscy są pod taką samą presją. Tak już jest, jeśli chcesz grać w tej lidze to jesteś pod presją, jeśli nie chcesz być w strefie spadkowej to jesteś pod presją. Nie możesz zmarnować żadnej okazji do wygrania meczu i jest tak samo dla nas. Walczymy o miejsce w Lidze Mistrzów, a jeśli jesteś na tej pozycji to znaczy - przynajmniej w tym roku - że masz szansę w walce o tytuł - zapowiadał trener Juergen Klopp.

Spotkanie zaczęło się świetnie dla gospodarzy, bo już w czwartej minucie zdobyli bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Angelo Ogbonna zderzył się z Alissonem, a piłka wpadła do siatki. Długo trwała analiza, czy nie było przy tym faulu, ani zagrania ręką, ale ostatecznie Craig Pawson nie dopatrzył się błędów, które mogłyby spowodować anulowanie tego trafienia.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni

Autor gola dla West Hamu grał w tym meczu zaledwie 22 minuty, bo po starciu z Mohamedem Salahem potrzebował pomocy medycznej, a gdy chwilę później zderzył się z Diogo Jotą, nie był w stanie kontynuować gry. Przy piłce częściej był Liverpool, ale do pewnego momentu niewiele z tego wynikało.
Dopiero w 41. minucie po naciąganym faulu na Salahu The Reds mieli rzut wolny, a przepięknym strzałem z 20 metrów Trent Alexander-Arnold wyrównał stan rywalizacji. Do przerwy rezultat nie uległ już zmianie, a po niej piłkarze trenera Kloppa dalej atakowali, ale gospodarze umiejętnie ich wypychali z okolic własnego pola karnego.

Ale londyńczycy potrafili groźnie zaatakować. W 51. minucie po wrzutce na głowę Dawsona piłka odbiła się od poprzeczki, a po chwili Łukasz Fabiański zatrzymał strzał Sadio Mane z kilku metrów. Dokładnie w połowie podstawowego czasu gry drugiej połowy West Ham przeprowadził bramkową kontrę. Zaczęło się od przechwytu Antonio na własnej połowie. Jarrod Bowen ruszył w drybling i zagrał do wybiegającego Fornalsa. Ten umieścił piłkę pod Alissonem i dał na nowo prowadzenie gospodarzom!

A to nie był koniec strzelania w stolicy Anglii. W 75. minucie dośrodkowanie na dłuższy słupek Bowena głową zamknął Kurt Zouma. Po raz kolejny złe wyjście z bramki zanotował Alisson. Jego kolegów stać było jedynie na gola kontaktowego. Divock Origi podbił sobie piłkę po górnym podaniu od Alexandra-Arnolda, obrócił się i zaskoczył Fabiańskiego.
Ten duet The Reds w doliczonym czasie gry jeszcze dwukrotnie skonstruował groźną akcję, ale za pierwszym razem Origiemu zabrakło celności, za drugim uderzenie wybronił Łukasz Fabiański. Na Stadionie Olimpijskim w Londynie zapanowała euforia. Młoty zrównały się punktami z Manchesterem City, a Liverpool przegrał pierwszy mecz w Premier League od 7 marca.

West Ham United - Liverpool FC 3:2 (1:1)
1:0 - Alisson 4' - sam.
1:1 - Trent Alexander-Arnold 41'
2:1 - Pablo Fornals 67'
3:1 - Kurt Zouma 75'
3:2 - Divock Origi 83'

Składy:

West Ham: Łukasz Fabiański - Ben Johnson, Kurt Zouma, Angelo Ogbonna (22' Craig Dawson), Aaron Cresswell - Tomas Soicek, Declan Rice - Jarrod Bowen (84' Vladimir Coufal), Pablo Fornals, Said Benrahma (86' Arthur Masuaku) - Michail Antonio.

Liverpool: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joel Matip, Andrew Robertson, Virgil van Dijk - Jordan Henderson, Fabinho (80' Takoumi Minamino), Alex Oxlade-Chamberlain (69' Thiago Alcantara) - Mohamed Salah, Diogo Jota (76' Divock Origi), Sadio Mane.

Sędziował: Craig Pawson

Żółte kartki: Soucek (West Ham) - Alexander-Arnold (Liverpool)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 29 6 3 99:26 93
2 Liverpool FC 38 28 8 2 94:26 92
3 Chelsea FC 38 21 11 6 76:33 74
4 Tottenham Hotspur 38 22 5 11 69:40 71
5 Arsenal FC 38 22 3 13 61:48 69
6 Manchester United 38 16 10 12 57:57 58
7 West Ham United 38 16 8 14 60:51 56
8 Brighton and Hove Albion 38 13 14 11 43:44 53
9 Leicester City 38 14 10 14 62:59 52
10 Wolverhampton Wanderers 38 15 6 17 38:43 51
11 Newcastle United 38 13 10 15 44:62 49
12 Crystal Palace 38 11 15 12 50:46 48
13 Brentford FC 38 13 7 18 48:56 46
14 Aston Villa 38 13 6 19 52:54 45
15 Everton 38 11 6 21 43:66 39
16 Southampton FC 38 9 12 17 43:68 39
17 Leeds United 38 9 11 18 42:79 38
18 Burnley FC 38 7 14 17 34:53 35
19 Watford FC 38 6 5 27 34:77 23
20 Norwich City 38 5 7 26 23:84 22

Czytaj też: Ważne zmiany w klubie Matty'ego Casha

Komentarze (9)
avatar
Anna Sra Lewatywa
8.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto to jest dobijak?? 
avatar
Aaaa
8.11.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
@Sportowy Expert: jeszcze się nie spotkałem z tym żeby jakiś normalny polski kibic hejtowal Fabiańskiego, to samo dotyczy lewego. Bo ciebie i twoja ekipę normalnymi polskimi kibicami nazwać nie Czytaj całość
avatar
zbych22
7.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie Fabiański zatrzymał Liveprool tylko cały zespół West Hamu. Sędzicki! West Ham to nie tylko Fabiański. 
Livbar
7.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
LFC dzisiaj przygwiazdorzył, te zagrania piętkami bez sensu. Klopp mnie denerwuje wystawiając Robertsona a nie Tsimikasa. W ataku musi być wysoki napastnik. Salah najlepszy wg Kloppa ale jakoś Czytaj całość
avatar
gp56
7.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przy obu bramkach nawet nie zareagował. No ale miał trochę szczęścia.