Podczas meczu VfL Wolfsburg - Schalke 04 Gelsenkirchen w sektorze gości panowała grobowa cisza. Jeden z kibiców zagorzałej grupy "Die Koenigsblauen" w drodze na spotkanie zasłabł i upadł na chodnik. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Zmarł w szpitalu. Informacja o śmierci 41-latka na stadion dotarła już podczas meczu. Według ustaleń policji, do tragicznego zdarzenia doszło "bez udziału osób trzecich".
Kibice Wolfsburga po przerwie zjednoczyli się z przyjezdnymi. W ich sektorze pojawił się transparent "niech spoczywa w pokoju". Fani zrezygnowali z dopingu.
Auf dem Weg ins Stadion ist einer unserer Fans nach bisherigen Erkenntnissen gestürzt. Er verstarb später im Klinikum.
— FC Schalke 04 (@s04) December 18, 2019
Wir sind fassungslos und wünschen den Angehörigen und Freunden viel Kraft. Wir sind bei euch. #S04 #WOBS04 pic.twitter.com/i9MdtiAaKH
Po spotkaniu spiker zrezygnował z odgrywania tradycyjnych świątecznych piosenek. Miejscowi piłkarze nie wykonali rundy honorowej, a goście jedynie podeszli w ciszy do sektora swoich kibiców.
- Wszyscy jesteśmy zszokowani. W takiej sytuacji piłka nożna zajmuje dalsze miejsce. Szacunek dla wszystkich fanów, którzy myśleli o naszym kibicu - przyznał kierownik zespołu Schalke, Sascha Riether. - Nie mogę być szczęśliwy z powodu bramki. Życie jest nadal najważniejsze - dodał autor wyrównującej bramki dla Wolfsburga, Kevin Mbabu.
Mecz zakończył się remisem 1:1.
-> Bundesliga. 4 mecze zawieszenia i 12 tys. euro. Alexander Nuebel przyjmuje karę
-> Zmarła babcia Lukasa Podolskiego. Piłkarz opublikował wzruszający list
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Kibice reprezentacji Hiszpanii podzieleni przed mistrzostwami? "Mieszkaniec Bilbao się na mnie obraził"