Jakub M. od wielu miesięcy ma ogromne problemy. W maju tego roku były prezes Wisły Kraków został zatrzymany za posługiwanie się podrabianym dokumentem, na który chciał wziąć w leasing sprzęt elektroniczny warty ponad 250 tysięcy złotych (więcej TUTAJ).
Śledztwo w tej sprawie cały czas się toczy, a Jakubowi M. grozi do ośmiu lat więzienia.
Dodajmy, że wcześniej w podobny sposób Jakub M. wziął w leasing samochód marki Porsche, warty ponad pół miliona złotych. Miał też na głowie wyrok sądu związany z nieprawidłowościami finansowymi i posługiwaniem się fałszywymi gwarancjami bankowymi przy przejmowaniu klubu ze stolicy Małopolski (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"
W środę jednak sąd w Szczecinie wrócił do innej sprawy, o czym donosi TVN 24.
Sąd odwiesił bowiem wyrok, który wydano na Jakubie M. w Krakowie w 2016 roku. Wówczas skazano go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za podrobienie dowodu osobistego z danymi Pauliny Żurawskiej, byłej żony Macieja Żurawskiego.
Jakub M. próbował namówić ją na wspólne interesy. Gdy odmówiła, ten wyłudził jej dane i próbował wyłudzić na sfałszowany dokument pożyczkę - informuje TVN24. Po zatrzymaniu tłumaczył, że w ten sposób chciał się zemścić na Żurawskiej.
Decyzja uprawomocni się w ciągu siedmiu dni od doręczenia. Kolejnym etapem będzie umieszczenie Jakuba M. na rok w zakładzie karnym.