Premier League. Manchester City - Everton: minimalne zwycięstwo mistrza Anglii

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru City
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru City

Bez niespodzianki na Etihad Stadium. W spotkaniu 21. kolejki Premier League broniący mistrzowskiego tytułu Manchester City minimalnie pokonał Everton (2:1).

Środowe starcie w Manchesterze zapowiadało się ciekawie, a Everton zamierzał przedłużyć swoją serię bez porażki w angielskiej ekstraklasie (The Toffees nie przegrali 5 ostatnich spotkań) i pokrzyżować szyki faworyzowanym The Citizens.

Od początku rywalizacji podopieczni Pepa Guardioli mieli sporą przewagę optyczną, ale nic z tego nie wynikało, bo grali zbyt wolo. Dzięki temu defensywa ekipy z Liverpoolu mogła się spokojnie przesuwać z piłką.

Co prawda goście w pierwszej połowie raz dali się zaskoczyć i w 13. minucie do siatki trafił Phil Foden. Jednak w tej akcji na pozycji spalonej był Riyad Mahrez i sędzia tego gola nie uznał.

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

To właśnie Mahrez był najaktywniejszym piłkarzem mistrza Anglii i ambitnie szukał swojej bramki, lecz albo jego strzały bronił Jordan Pickford, albo uderzał niecelnie. Ostatecznie I odsłona starcia zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga połowa zawodów rozpoczęła się bardzo dobrze dla miejscowego klubu. W 51. minucie Ilkay Gundogan zagrał świetne, prostopadłe podanie do Gabriela Jesusa, a ten ładnie przymierzył w prawy, górny róg bramki i otworzył wynik tego meczu.

Po chwili Jesus skompletował dublet. Tym razem znakomicie futbolówkę zagrywał Riyad Mahrez, natomiast Brazylijczyk huknął celnie po krótkim rogu.

Kiedy wydawało się, że Manchester City kontroluje boiskowe wydarzenia i zmierza po pewny triumf, bramkę kontaktową zdobył Everton. W 71. minucie błąd popełnił Claudio Bravo, który podał piłkę do przeciwnika. Po chwili Theo Walcott zaliczył asystę, a piłkę do siatki z najbliżej odległości wpakował Richarlison.

Niespełna 420 sekund później Gabriel Jesus mógł mieć hat-tricka na swoim koncie, jednakże piłka po jego zagraniu odbiła się od słupka i wróciła do gry. W końcowym rozrachunku rezultat na tablicy świetlnej już nie uległ zmianie i mistrzowie Anglii triumfowali 2:1.

Premier League, 21. kolejka:

Manchester City - Everton 2:1 (0:0)
1:0 - Gabriel Jesus 51'
2:0 - Gabriel Jesus 58'
2:1 - Richarlison 71'

Składy:

Manchester City: Claudio Bravo - Joao Cancelo, Eric Garcia, Fernandinho, Benjamin Mendy - Ilkay Gundogan, Rodri - Riyad Mahrez (90+3' Raheem Sterling), Kevin De Bruyne, Phil Foden (83' David Silva) - Gabriel Jesus.

Everton: Jordan Pickford - Seamus Coleman (59' Theo Walcott), Mason Holgate, Yerry Mina, Lucas Digne - Djibril Sidibe, Gylfi Sigurdsson (67' Moise Kean), Fabian Delph, Tom Davies - Richarlison, Dominic Calvert-Lewin.
 
Żółte kartki: Dominic Calvert-Lewin, Tom Davies, Fabian Delph, Yerry Mina (Everton).

Sędziował: Andre Marriner.

***

Norwich City - Crystal Palace 1:1 (1:0)
1:0 - Todd Cantwell 4'
1:1 - Connor Wickham 87'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Liverpool FC 38 32 3 3 85:33 99
2 Manchester City 38 26 3 9 103:35 81
3 Manchester United 38 18 12 8 66:36 66
4 Chelsea FC 38 20 6 12 69:55 66
5 Leicester City 38 18 8 12 67:41 62
6 Tottenham Hotspur 38 16 11 11 61:47 59
7 Wolverhampton Wanderers 38 15 14 9 51:40 59
8 Arsenal FC 38 14 14 10 56:48 56
9 Sheffield United 38 14 12 12 39:39 54
10 Burnley FC 38 15 9 14 43:50 54
11 Southampton FC 38 15 7 16 51:60 52
12 Everton 38 13 10 15 44:56 49
13 Newcastle United 38 11 11 16 38:58 44
14 Crystal Palace 38 11 10 17 31:50 43
15 Brighton and Hove Albion 38 9 14 15 39:54 41
16 West Ham United 38 10 9 19 49:62 39
17 Aston Villa 38 9 8 21 41:67 35
18 AFC Bournemouth 38 9 7 22 40:65 34
19 Watford FC 38 8 10 20 36:64 34
20 Norwich City 38 5 6 27 26:75 21

Czytaj też:
-> Premier League. Brighton - Chelsea. Gospodarze uratowali punkt. Fenomenalny gol Jahanbakhsha!
-> Transfery. Media: Real Madryt szuka napastnika. Zainteresowany pozyskaniem Sadio Mane

Komentarze (0)