Premier League. Haaland był jedną nogą w Manchesterze United. Zadecydowały żądania Raioli

Getty Images / Michael Molzar/SEPA.Media / Na zdjęciu: Erling Haaland
Getty Images / Michael Molzar/SEPA.Media / Na zdjęciu: Erling Haaland

W niedzielę świat obiegła wiadomość, że Erling Haaland wreszcie znalazł nowy klub w postaci Borussii Dortmund. Jak się jednak okazuje, blisko zakontraktowania Norwega był Manchester United, jednak postawił veto żądaniom agenta piłkarza - Mino Raioli.

[tag=72565]

Erling Haaland[/tag] przez ostatnie tygodnie, a nawet miesiące, był obiektem mnóstwa transferowych spekulacji. Finalnie jego wybór padł na Borussię Dortmund, jednak cały czas głośno było także między innymi o Manchesterze United. Jak się okazuje - nie bez przyczyny.

Kluczem w całej transakcji miały być bowiem żądania przedstawiane przez Mino Raiolę. Kontrowersyjny agent miał naciskać na wpisanie do kontraktu bardzo niskiej klauzuli wykupu (w okolicach 50 milionów euro), a także sporego procentu od kolejnego transferu.

Czytaj także: Transfery. Christian Eriksen odejdzie za darmo? Manchester United gotów poczekać do lata

Zwłaszcza pierwsze z wymagań było nieakceptowalne dla "Czerwonych Diabłów". Tak niska suma odstępnego sprawiałaby bowiem, że niemal pełnię władzy nad losami piłkarza miałby agent i jego otoczenie, a mając na uwadze, co aktualnie dzieje się z innym klientem Raioli - Paulem Pogbą, nie trudno wyobrazić sobie sytuację, gdy bez sentymentów, wyciąga on z drużyny Norwega w kluczowym momencie.

Czytaj także: Jedenastka roku Premier League. Dominacja Liverpoolu. Są też rodzynki spoza wielkiej szóstki

Sam Raiola natomiast solidnie obłowił się już przy aktualnym transferze. Włoch, wraz z ojcem Haalanda, zarobił w sumie więcej niż... Red Bull Salzburg czyli klub sprzedający zawodnika. Austriacy bowiem zainkasowali zaledwie 20 milionów euro, czyli tyle, ile wynosiła klauzula w kontrakcie zawodnika. Raiola miał natomiast zgarnąć kolejne 15 milionów prowizji, a ojciec zawodnika - 10 mln.

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

Komentarze (2)
Waldi73
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To już jest mafia menadżerska. Powinni skasować prawo Bosmana. To jest złodziejstwo w biały dzień,żeby agenciki zarabiali więcej niż klub 
avatar
Piotr Pilarz
30.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No i prawidłowo,Borussia będzie miała obiecującego piłkarza,w razie gdy będzie chciał odejść nie będzie sytuacji jak z Dembele. Wszystkie strony będą zadowolone. No i plus pogra sobie w lidze m Czytaj całość