Wojciecha Szczęsnego nie mogło zabraknąć w jedenastce. To był sentymentalny mecz dla Polaka i istotny dla Juventusu FC. Bramkarz Bianconerich miał zamiar ponownie zatrzymać klub, w którego barwach wypracował sobie markę na włoskich boiskach, a jego zespół walczył o pierwsze miejsce w tabeli Serie A na półmetku sezonu.
Z reguły gorzej niż Szczęsnemu wiodło się w konfrontacjach z AS Romą jego kompanom odpowiedzialnym za atakowanie. Juventus nie strzelił gola w dwóch poprzednich meczach z Giallorossimi na Stadio Olimpico. Tym razem piłkarze z Turynu rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia i nie dopuścili do tego, żeby po raz trzeci wracać ze stolicy Włoch z zerem z przodu.
Już w 10. minucie Juventus prowadził 2:0 i choć Paulo Dybala nie strzelił żadnego z goli, to miał decydujący udział w obu sytuacjach. Argentyńczyk wrzucił piłkę z rzutu wolnego do Meriha Demirala, a ten uderzył z bliska do sieci. Następnie Dybala sprowokował do faulu w polu karnym Jordana Veretouta. Egzekutorem jedenastki był Cristiano Ronaldo.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Odrodzenie Piotra Zielińskiego! "Bezapelacyjnie najlepszy w barwach Napoli"
Portugalczyk strzela ostatnio gole jak na zawołanie. Trafił do bramki minimum raz w sześciu spotkaniach Serie A z rzędu. O jego jesiennym kryzysie można zapomnieć. Cristiano Ronaldo legitymuje się już 14 bramkami oraz dwiema asystami w klasyfikacji kanadyjskiej ligi. Lepsze liczby ma wyłącznie Ciro Immobile.
Mecz był początkowo intensywny. Nie trzeba było długo czekać, żeby wydarzyło się w nim więcej niż w sobotnim pojedynku Lazio z Napoli w tym samym miejscu. Sędzia rozdawał kartki, piłkarze atakowali, a Merih Demiral oraz Nicolo Zaniolo byli wielkimi pechowcami i zostali zmienieni z powodu kontuzji. Zalanego łzami Włocha zwieziono z boiskach na noszach. Dla zespołu z Rzymu był to kolejny cios. Martwi się też Roberto Mancini, selekcjoner reprezentacji Italii, ponieważ Zaniolo zerwał więzadła w kolanie i czeka go długa przerwa.
Wojciech Szczęsny interweniował solidnie. Raz miał szczęście, kiedy po jego strąceniu dobitkę Lorenzo Pellegriniego zablokował Adrien Rabiot. Polak wykazał się najbardziej widowiskowymi obronami po uderzeniach Cengiza Undera. Poradził sobie ponadto z próbami Aleksandara Kolarova, Amadou Diawary, więc jego nota za występ rosła. W sumie AS Roma oddała dziewięć strzałów celnych.
W powrocie do meczu pomógł gospodarzom Alex Sandro, za którego zagranie ręką sędzia podyktował rzut karny. W 68. minucie Diego Perotti pokonał Wojciecha Szczęsnego i Polak nie zachował czystego konta. AS Roma atakowała ambitnie do końca, ale nie znalazła drugiego sposobu na pokonanie golkipera Juventusu. Goście zwyciężyli 2:1.
Juventus prowadzi w lidze na półmetku sezonu. Wyprzedził Inter Mediolan i ma nad nim dwa punkty przewagi. Z kolei AS Roma oddała Atalancie swoje czwarte miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów.
AS Roma - Juventus FC 1:2 (0:2)
0:1 - Merih Demiral 3'
0:2 - Cristiano Ronaldo (k.) 10'
1:2 - Diego Perotti (k.) 68'
Składy:
Roma: Pau Lopez - Alessandro Florenzi, Gianluca Mancini, Chris Smalling, Aleksandar Kolarov - Jordan Veretout (66' Bryan Cristante), Amadou Diawara - Nicolo Zaniolo (36' Cengiz Under), Lorenzo Pellegrini, Diego Perotti (81' Nikola Kalinić) - Edin Dzeko
Juventus: Wojciech Szczęsny - Juan Cuadrado, Merih Demiral (19' Matthijs de Ligt), Leonardo Bonucci, Alex Sandro - Adrien Rabiot, Miralem Pjanić, Blaise Matuidi - Aaron Ramsey (69' Danilo) - Paulo Dybala (69' Gonzalo Higuain), Cristiano Ronaldo
Żółte kartki: Veretout, Kolarov, Mancini, Cristante, Kalinić, Florenzi (Roma) oraz Pjanić, Rabiot, de Ligt, Cuadrado (Juventus)
Sędzia: Marco Guida
[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]