Barcelonie w ostatnich godzinach daleko do profesjonalizmu. Po porażce z Atletico Madryt 2:3, mistrzowie Hiszpanii zaczęli rozglądać się za nowym szkoleniowcem. Hiszpańska prasa od kilku dni żyje zmianą trenera na Camp Nou, co mocno nie podoba się samemu.... Ernesto Valverde.
55-latek ma żal, że nie otrzymał żadnego komunikatu ze strony klubu (więcej TUTAJ). "Valverde dowiaduje się o wszystkim z mediów i słyszał zarówno o opcji zwolnienia go już teraz, jak i o zastąpieniu go po zakończeniu sezon" - podkreśla dziennik "Sport".
Zachowanie Dumy Katalonii mocno nie podoba się także byłym reprezentantom Hiszpanii. - Działania Barcelony wobec trenera są brzydkie. Trzeba mieć szacunek wobec obecnego szkoleniowca. Takie formy postępowania mogą boleć najbardziej - mówi wprost Andres Iniesta (za Onda Cero), jeden z bardziej utytułowanych graczy w historii Barcy.
Decyzjami Katalończyków mocno zdziwiony jest także Gaizka Mendieta, który w przeszłości reprezentował barwy Blaugrany.
- Nie rozumiem chęci dokonania zmiany na stanowisku trenera w Barcelonie - podkreśla były reprezentant Hiszpanii. - Oczywiście zdobywanie kolejnych tytułów jest obowiązkiem Barcelony. Superpuchar jej uciekł, ale wciąż spora część sezonu przed nami i sporo innych tytułów do wywalczenia - dodaje.
W gronie kandydatów do zastąpienia Valverde są obecnie Mauricio Pochettino, Quique Setien, Thierry Henry czy Ronald Koeman. Oferty Barcelony nie przyjął natomiast Xavi, który chce zostać w Katarze.
Zobacz także: Duże wzmocnienie Tottenhamu
Zobacz także: Jagiellonia Białystok może pozyskać bramkarza Arsenalu!
ZOBACZ WIDEO: Transfery. Milik i Piątek zmienią kluby już zimą? Są poważni chętni na polskich napastników