- To dobra wiadomość w takim sensie, że to nic poważnego. Badanie wykazało lekkie zapalenie i podrażnienie tkanki, co jest dość powszechne po operacji i oczywiście to jest źródłem dyskomfortu, który odczuwał w piątek. Łukasz będzie dostępny ponownie za kilka tygodni - powiedział szef działu medycznego Richard Collinge dla oficjalnej strony West Ham United.
W piątkowym meczu z Sheffield United Łukasz Fabiański doznał identycznego urazu uda jak ten, przez który pauzował już od września do grudnia. 34-latek poddał się wówczas operacji, by zminimalizować ryzyko odnowienia się kontuzji, ale zabieg nie wykluczył całkowicie takiej możliwości.
Reprezentant Polski wrócił do gry 28 grudnia i zagrał w dwóch meczach Premier League, by trzeci występ przerwać już po kwadransie. Gdy poczuł ból, ze zwieszoną głową usiadł na murawie i czekał na zmianę. Nim do niej doszło, pocieszali go zatroskani koledzy.
Dotychczas David Moyes zastanawiał się, czy wobec kontuzji Fabiańskiego nie poszukać nowego bramkarza. Wydaje się teraz, że Szkot porzuci te plany i poczeka aż Polak wykuruje się i wróci między słupki WHU.
W tym sezonie Fabiański zagrał w dziesięciu meczach Premier League, w których puścił 10 goli.
Zobacz wideo: dublet Lewandowskiego
Zobacz także: Premier League. Koszmarne wiadomości dla Tottenhamu i reprezentacji Anglii ws. Harry'ego Kane'a
Zobacz także: Premier League. Najbogatszy człowiek w Afryce chce kupić Arsenal