Serie A: AC Milan wygrał z Udinese Calcio. Dramatyczna końcówka w Mediolanie. Krzysztof Piątek był na ławce rezerwowych

PAP/EPA / MATTEO BAZZI  / Na zdjęciu: Ante Rebic (w środku)
PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Ante Rebic (w środku)

AC Milan pokazał dwie twarze w meczu z Udinese Calcio. Mocno zaatakował dopiero po przerwie i wtedy zapewnił sobie zwycięstwo 3:2. Krzysztof Piątek oglądał to wszystko z ławki rezerwowych.

Powiedzieć, że Stefano Pioli ma kłopot bogactwa przy wyborze napastników byłoby przesadą, ale przynajmniej jest kim rotować po transferze Zlatana Ibrahimovicia. Trenerowi Milanu spodobał się wariant ze Szwedem i Rafaelem Leao w ataku. "Ibra" oraz Portugalczyk odwdzięczyli się golami w poprzednim spotkaniu ligowym z Cagliari Calcio, więc to oni mają pierwszeństwo do jedenastki. Na dodatek w niedzielę błysnął inny zawodnik ofensywny Ante Rebić.

Poszkodowany jest w tym wszystkim Krzysztof Piątek, który ponownie spędził 90 minut na ławce rezerwowych, choć w środku tygodnia zdobył bramkę i asystował w konfrontacji Pucharu Włoch ze SPAL-em. Polak od niedzieli nie jest już najlepszym strzelcem Rossonerich, ponieważ do siatki trafił po raz piąty w lidze Theo Hernandez.

Czytaj także: AS Roma wygrała w Parmie. Poznaliśmy pary ćwierćfinałowe Pucharu Włoch

Pokonanie Udinese Calcio to było teoretycznie trudniejsze zadanie niż dotychczasowe Milanu w 2020 roku. Kiedy ta drużyna gra w najsilniejszym składzie, potrafi być solidna i nieustępliwa. Na dodatek Zebrette objęli prowadzenie 1:0 w 6. minucie.

ZOBACZ WIDEO: Kontrowersje wokół wyboru najlepszej jedenastki roku wg UEFA. "Kante usunięty, żeby było miejsce dla Ronaldo"

Tego gola podarował gościom Gianluigi Donnarumma, który bez sensu wybiegł poza pole karne i sfaulował tam Kevina Lasagnę. Sędzia Luca Pairetto puścił grę, a do piłki dopadł Jens Stryger Larsen i kopnął ją do odsłoniętej bramki. Zachowanie reprezentanta Włoch było jak z dawnego cyklu "piłkarskie jaja". Nie wiadomo po co biegł, nie wiadomo po co wpadł na rodaka, a goście wymierzyli za to karę.

Zlatan Ibrahimović wie już, że w Milanie ma obecnie do czynienia z nieodpowiedzialnymi ludźmi, a skoro myli się nawet ten grający na międzynarodowym poziomie w reprezentacji Włoch, pozostało ciskać gromami pod nosem.

Inna sprawa, że piłkarze ofensywni też nie robili wiele dobrego. Zlatan Ibrahimović kilkakrotnie poderwał się, ale korzyści wynikające z tych akcji to co najwyżej korner. Rafael Leao przyspieszał i dryblował z wysoką prędkością, ale jego brawurowe rajdy również były hamowane.

AC Milan obudził się w przerwie, a drużyna zaatakowała skutecznie po wejściu na boisko z ławki rezerwowych Ante Rebicia. Już w 48. minucie Chorwat strzelił pierwszego gola w koszulce Milanu z centralnej części pola karnego po podaniu Andrei Contego. Pojedynek nabrał rumieńców po wyrównaniu na 1:1, jedna i druga drużyna nie godziła się z kompromisowym rezultatem, a na boisku zrobiło się dużo miejsca. Druga połowa była pasjonująca.

Piłkarze oddawali strzał co minutę, żeby rozstrzygnąć pojedynek, a mecz był znacznie bardziej atrakcyjny niż rozegrany na inaugurację sezonu w Udine. Gola na 2:1 strzelił w 72. minucie Theo Hernandez, który precyzyjnie kopnął futbolówkę zza pola karnego, a spadła ona pod jego nogami po złym wybiciu dośrodkowania z rzutu rożnego.

To nie był koniec mocnych wrażeń, ponieważ Udinese nie złożyło broni. W 85. minucie Kevin Lasagna strzelił głową na 2:2 i wprowadził konsternację na trybunach. Wszystko zaczynało układać się po myśli gospodarzy, tymczasem ponownie znaleźli się w opałach.

Mecz rozstrzygnął strzałem na 3:2 w doliczonym czasie Ante Rebić. Pobiegł w pole karne na przebój, obiegł rozpaczliwie broniących gości i przymierzył z kilkunastu metrów. Było co świętować, ponieważ ofensywna gra Milanu w drugiej połowie została nagrodzona trzema punktami w dramatycznych okolicznościach. Rebić został niespodziewanym bohaterem wczesnego popołudnia.

Czytaj także: Lazio bezlitosne dla Cremonese. Wielka rewolucja w składzie

AC Milan - Udinese Calcio 3:2 (0:1)
0:1 - Jens Stryger Larsen 6'
1:1 - Ante Rebić 48'
2:1 - Theo Hernandez 72'
2:2 - Kevin Lasagna 85'
3:2 - Ante Rebić 90'

Składy:

Milan: Gianluigi Donnarumma - Andrea Conti, Simon Kjaer, Alessio Romagnoli, Theo Hernandez - Samuel Castillejo (77' Rade Krunić), Franck Kessie, Ismael Bennacer, Giacomo Bonaventura (46' Ante Rebić) - Zlatan Ibrahimović, Rafael Leao

Udinese: Juan Musso - Rodrigo Becao, William Ekong, Bram Nuytinck (78' Ilija Nestorovski) - Jens Stryger Larsen, Rodrigo De Paul, Rolando Mandragora, Seko Fofana, Ken Sema (88' Hidde Ter Avest) - Stefano Okaka (90' Sebastien De Maio), Kevin Lasagna

Żółte kartki: Bennacer, Conti, Ibrahimović, Castillejo (Milan) oraz Sema (Udinese)

Sędzia: Luca Pairetto

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (7)
avatar
Szef na worku
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pio siedzi w ciepłym foteliku,a nie będzie biegał w deszczowej Anglii. 
avatar
l.Figo
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
najgorsi dzis na boisku z takim przecientnym rywalem co bedzie jak beda grali przeciwko JUVE Inter to bedzie płacz szkoda chłopaka bo cały ten Ibra to on tu nic nie wniusł do zespołu a Piatek Czytaj całość
avatar
Bartek Polek
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech dalej grają dziadkiem na sterydach to im będzie łatwiej wygrywać 
Demostenes
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Co nie zmienia faktu, że wielki wybawca Milanu Zlatan Ibrahimović albo super napastnik Leao nie strzelili gola. Teraz pewnie prasa będzie pisała, że mieli za mało podań.