W zeszłym sezonie do play-offów Major League Soccer nie awansował zespół Chicago Fire, ale mimo to Przemysław Frankowski może zaliczyć rok do udanych. Zagrał w 31. meczach, w których zdobył 5 goli i miał 7 asyst. Ze szczególnie dobrej strony pokazywał się pod koniec sezonu.
Gra w MLS nie oddaliła 24-latka od reprezentacji. Frankowski wystąpił w sześciu spotkaniach eliminacji do Euro 2020 i jest jednym z kandydatów do wyjazdu na turniej. - Ja i moja rodzina jesteśmy tutaj szczęśliwi. Zostaliśmy dobrze przyjęci również przez Polonię - zapewnił Frankowski w rozmowie z PAP.
Skrzydłowy wyjawił, że o radę przed transferem do New England Revolution prosił go także były napastnik Pogoni Szczecin, Adam Buksa. - O MLS i Bostonie opowiadałem mu w samych superlatywach. Powiedziałem mu, żeby się pakował i przyjeżdżał. Dostał szansę, żeby wyjechać z Polski i sprawdzić się w lidze, która wciąż idzie do przodu - podkreślił Frankowski.
W MLS grają jeszcze Kacper Przybyłko i Przemysław Tytoń, a wkrótce kontrakt z Portland Timbers ma podpisać Jarosław Niezgoda.
Czytaj też: Adam Buksa. Żegnaj Polsko, witaj Ameryko
Czytaj też: Transfery. Jarosław Niezgoda po ablacji. Czeka na testy i podpisanie kontraktu
ZOBACZ WIDEO: Michał Pol ostro o Ekstraklasie. "Zawalają nas wątpliwej jakości Hiszpanie. Nie potrafimy nikogo zatrzymać"