Wydawało się, że Legię Warszawa w zimowym oknie transferowym opuszczą tylko Jarosław Niezgoda oraz Dominik Nagy. Przesądzony jest jednak los Cafu. Portugalczyk wyleciał już do Grecji, aby przejść testy medyczne przed transferem do Olympiakosu Pireus.
O odejściu pomocnika spekulowano od piątkowego poranka. "Cafu z Legii Warszawa blisko transferu do Olympiakosu Pireus! Rozmowy na ostatniej prostej" - donosił na Twitterze Jerzy Chwałek z "Super Expressu". "Jest temat. Sprawa w toku" - potwierdzał Piotr Koźmiński z "SE" (więcej TUTAJ).
Legia Warszawa wykupiła Cafu latem 2019 roku za 800 tysięcy euro. Problem w tym, że jego kontrakt wygasał już 30 czerwca. Nie jest tajemnicą, że 26-latek nie kwapił się do podpisania nowej umowy. Dla wicemistrzów Polski był to ostatni dzwonek, aby zarobić na nim jakiekolwiek pieniądze.
Cafu już w Grecji. Finalizacja transferu do Olympiakosu już niedługo. Wideo: sport-FM.
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) 31 stycznia
Cafu trafił do stolicy w lutym 2018 roku z FC Metz. W tym sezonie z uwagi na kontuzję więzadeł zagrał w tylko dziewięciu meczach Legii Warszawa. Łącznie dla ekipy z Łazienkowskiej 3 rozegrał 59 meczów i strzelił dziewięć bramek.
Olympiakosu Pireus jest aktualnym wicemistrzem kraju. W trwającym sezonie zajmuje drugie miejsce w lidze greckiej, tracąc punkt do liderującego PAOKu Saloniki.
Zobacz także: Wielki powrót do Atletico Madryt. Yannick Carrasco zagra w Hiszpanii
ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"