Millene Fernandes zamieściła film, a następnie przesłała go do agencji AFP. Prosi o pomoc, bo siedzi uwięziona w swoim mieszkaniu w Wuhan i nie jest w stanie opuścić miasta, a także Chin.
- Jestem bardzo zaniepokojona. Nie wychodzę ze swojego mieszkania. Chcę opuścić Chiny i mam nadzieję, że brazylijski rząd mi pomoże - powiedziała 25-letnia Fernandes.
Pod koniec 2019 roku piłkarka podpisała umowę z Wuhan Xinjiyuan. Przyleciała do Chin 6 stycznia, ale mniej więcej wtedy informacje o nowym wirusie przedostały się do mediów. Zawodniczka od 20 stycznia nie wychodzi z mieszkania. - Marzę o tym, żeby wrócić do Brazylii, do bliskich. Mam nadzieję, że dojdzie do tego jak najszybciej - powiedziała Fernandes. Dodała jednak, że w praktyce nie spodziewa się szybkich rozwiązań, bo wszystkie lotniska są zamknięte.
Treningów nie ma, bo rozgrywki zostały przełożone. Sama dostała zgodę na przejście do innej drużyny, jeśli tylko sytuacja się poprawi. Zawodniczka przyznała, że działacze jej pomagają, ale w sumie niewiele mogą zrobić. Do tej pory na zapalenie płuc wywołane koronawirusem zmarło w Chinach ponad 200 osób. Brazylia do tej pory nie wysłała lotów czarterowych, żeby ściągnąć swoich obywateli do kraju.
CZYTAJ TAKŻE Transfery. Żona Kamila Grosickiego dumna z męża. Cieszy się z nowego wyzwania
CZYTAJ TAKŻE Bundesliga. Hertha Berlin - Schalke 04 Gelsenkirchen: Krzysztof Piątek ożywił grę. Nudy w debiucie Polaka
ZOBACZ WIDEO: Rozszerzenie Ekstraklasy fatalnym pomysłem? "Jeszcze bardziej zaniży to poziom"