[tag=2800]
Lewandowski[/tag] od początku sezonu imponuje znakomitą grą. Jest liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów (10 goli) oraz Bundesligi, w której zdobył dotychczas 22 gole w 20 meczach.
Gwiazdor Bayernu ma realną szansę na poprawienie rekordu tych rozgrywek, który 48 lat temu ustanowił Gerd Mueller. "Der Bomber" w sezonie 1971/1972 strzelił 40 bramek.
Z każdym kolejnym trafieniem "Lewego" w Bundeslidze o jego pościgu za Muellerem mówi się coraz głośniej. Nasz reprezentant podchodzi jednak do wyczynu ikony Bayernu z pokorą.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski jakiego nie znacie. "Gdy mówił o zmarłym tacie załamywał mu się głos"
- Osiągnięcie Gerda Muellera jest legendarne, nie mogę się z nim porównywać. To jednak miłe, że ktoś uważa, że mogę poprawić ten rekord. Ja chcę pisać swoją własną historię, taką, której nikt przede mną jeszcze nie napisał - powiedział Lewandowski w rozmowie z telewizją Sport1.
31-letni napastnik stwierdził też, że przeżywa obecnie najlepszy czas w swoim życiu. Zaznaczył, że bardzo wysoką formę sportową zawdzięcza uporządkowanemu życiu osobistemu i wsparciu rodziny - dzięki temu może być w pełni skoncentrowany na swojej pracy.
- Cieszę się, że rodzina się powiększy, to najpiękniejsza rzecz, jaka może cię spotkać - podkreślił "Lewy", któremu za kilka miesięcy urodzi się drugie dziecko. Najlepszy piłkarz Bayernu jest już ojcem niespełna 3-letniej Klary. - Kiedy wracam do domu, do córki, która na mnie czeka, jestem bardzo szczęśliwy. Mam nadzieję, że jeszcze długo będzie tak, jak jest teraz - powiedział.
Czytaj także:
Wzruszony Robert Lewandowski zadedykował nagrodę zmarłemu tacie
Jacek Stańczyk: Robert Lewandowski. Człowiek i maszyna w jednym