Tomas Pekhart będzie trzecim zimowym nabytkiem Legii po Mateuszu Cholewiaku i Piotrze Pyrdole. Czech ma zastąpić w drużynie Aleksandara Vukovicia jej najlepszego strzelca Jarosława Niezgodę, który za 3,5 mln dolarów przeniósł się do Portland Timbers.
Wicelider PKO Ekstraklasy potrzebował wzmocnienia pierwszej linii, bo po sprzedaży Niezgody i wobec kontuzji Vamary Sanogo jego jedynym napastnikiem z obyciem w ekstraklasie był Jose Kante.
Pekhart jest zawodnikiem Las Palmas od sierpnia 2018 roku. Jego dorobek w tym klubie to 6 trafień w 33 meczach, ale jego lwia część pochodzi z tego sezonu: 5 goli w 17 występach w hiszpańskiej II lidze.
@pegas11
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) February 7, 2020
Tomáš Pekhart już w Warszawie! #LegiaNews pic.twitter.com/Mf6e3kyR0O
30-latek ma duże doświadczenie z wielu krajów Europy, ale od pięciu lat przenosił się do coraz słabszych lig. Seniorską karierę zaczął w Anglii, do której wyjechał jako natolatek, grał też ojczyźnie, w Niemczech, Grecji i Izraelu. Najlepiej radził sobie w czeskiej ekstraklasie, kiedy był na początku kariery.
Jako gracz Slavii Praga, FK Jablonec i Sparty Praga strzelił w Fortuna Lidze 24 gole w 51 meczach. Sezon życia rozegrał dawno temu - w rozgrywkach 2010/2011 dla Jablonca i Sparty zdobył 18 bramek. To zaowocowało debiutem w reprezentacji Czech i transferem do 1.FC Nuernberg.
Czytaj również -> Werner Liczka: Legia będzie miała pożytek z Pekharta
W Niemczech zakotwiczył na pięć lat, ale nie podbił ani Bundesligi (14 trafień w 84 meczach), ani jej zaplecza (15 występów bez gola). Nie był podstawowym graczem ani 1.FC Nuernberg ani potem FC Ingolstadt 04. W przerwie zimowej sezonu 2015/2016 dał za wygraną i przeniósł się do Grecji.
W barwach AEK-u Ateny przez dwa sezony zdobył 15 bramek w 48 meczach. Potem zszedł jeszcze niżej - do ligi izraelskiej. Dla Hapoelu Beer Szewa strzelił 11 goli w 40 meczach, sięgnął z nim po mistrzostwo Izraela, ale po zdobyciu tytułu przeniósł się do Las Palmas.
Pekhart trafił do Polski z kilkuletnim poślizgiem. Na początku 2016 roku rozmawiał z kilkoma klubami PKO Ekstraklasy. Najbliżej było mu do Cracovii. - Mieliśmy bardzo zaawansowane rozmowy, ale prawdopodobnie nie spełniliśmy oczekiwań menedżera w sprawie prowizji - mówił właściciel i prezes Pasów Janusz Filipiak.
Pekhart wylądował wtedy w Atenach, a półtora roku później rozmawiał z Legią, w której miał zastąpić Tomasa Necida. Jego rodak nie wszedł w buty Nemanji Nikolicia i warszawski klub szukał innych rozwiązań. Ostatecznie Perkhart przeniósł się wtedy z Grecji do Hapoelu.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty