W weekend rozegrano pierwszą w tym sezonie kolejkę PKO Ekstraklasy. Zimą ligę opuścili m.in. jej najlepszy strzelec Jarosław Niezgoda, Darko Jevtić, Adam Buksa czy Lukas Haraslin. Za te ruchy polskie kluby skrytykował Jerzy Dudek, który przyznał, że gdyby sam teraz grał w Ekstraklasie, to też chciałby ją opuścić i wyjechać z Polski, gdyż liga nie zapewnia odpowiednich możliwości sportowych.
- Klubowi księgowi mogą się radować, bo na ich rachunkach pojawiły się miliony od zagranicznych klubów, jednak o tym, że samo posiadanie kasy nie wystarcza, świadczy przykład PZPN. Wizerunkowo mamy poziom europejski, ba - nawet światowy! Ale pod względem rozwoju nie jest już tak kolorowo. Patrząc przyszłościowo, mamy w Polsce kolos(ik) na glinianych nogach - napisał Dudek w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Dudek w polskiej lidze nie widzi nawet zalążków silnego kadrowo klubu. W dodatku jest zdania, że gdyby taki miał powstać, to byłby oparty na piłkarzach zagranicznych, gdyż polskie talenty są regularnie sprzedawane do innych lig. - Powiedzmy sobie szczerze - co poczuje fan Legii, który jesienią oglądał gole strzelane przez Niezgodę, a wiosną będzie patrzył na 31-letniego Czecha Tomasa Pekharta? - zapytał Dudek.
Były bramkarz Liverpool FC i Realu Madryt odniósł się także do reformy PKO Ekstraklasy, która ma zostać powiększona do 18 drużyn. - PR-owo "reforma" brzmi dobrze. Jest odbierana jako krok do przodu. Szkoda tylko, że tych rewolucji w ostatnich latach było już co najmniej kilkanaście, a pozycja polskiej ligi w rankingu UEFA leci na łeb na szyję. I tego 32. miejsca nie będziemy w stanie zatuszować efektownymi transmisjami w Canal+ ani pieniędzmi z praw telewizyjnych - gorzko zakończył Dudek.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa: sensacja była blisko, ale Legia Warszawa wygrała z ŁKS-em Łódź
Bayern Monachium szykuje hitowe wzmocnienie. Roberto Firmino na celowniku działaczy
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty