Sfinalizowanie umowy Jarosława Niezgody z Portland Timbers przedłużyło się o kilka tygodni. Polski napastnik od jakiegoś czasu przebywa w USA, gdzie przechodził kolejne testy medyczne.
W międzyczasie okazało się, że napastnik po raz drugi musiał przejść zabieg ablacji w celu wyleczenia arytmii serca.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że potrzebuje tego zabiegu. Wiedzieliśmy, że przeszedł go już wcześniej, w tej sprawie dobrze funkcjonowała nasza komunikacja z Legią, i że musi mu się poddać ponownie. Panowała pełna jawność - przekonuje Giovanni Savarese w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Kibice wyrozumiali wobec korupcyjnych grzechów Cracovii. "Ukarać, ale nie zniszczyć"
Trener Timbers wychwala Niezgodę. Wypowiada się na jego temat w samych superlatywach. Mówi, dlaczego klub zdecydował się na zakontraktowanie polskiego napastnika. Amerykanie widzą w nim ogromny potencjał. Obserwowali go już od roku.
- Wiedzieliśmy, że zdobywa wiele bramek. Ma naturalny talent do strzelania. Ponadto słyszeliśmy, że jest też świetnym człowiekiem. Przykłada się do treningów, ma dobrą etykę pracy. Dlatego zdecydowaliśmy się go zatrudnić. I muszę przyznać, że gdy go poznałem, okazało się, że opinie o jego charakterze są prawdziwe. To mądry chłopak - komentuje.
- Widziałem natomiast wiele meczów z jego udziałem, głównie korzystając z różnych platform internetowych. Miał charakterystykę, która może być przydatna w MLS. Poza tym wielu zawodników z tego regionu przychodzi do naszej ligi i odnosi sukcesy - przyznaje Savarese.
W barwach warszawskiej Legii Niezgoda rozegrał 60 spotkań, w których zdobył 29 bramek. Do stolicy trafił w styczniu 2016 roku dzięki dobrym występom w II-ligowej Wiśle Puławy. W obecnych rozgrywkach strzelił 14 bramek w 18 meczach.
Niezgoda jest piątym Polakiem w amerykańskiej lidze Major League Soccer. Aktualnie grają tam Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Kacper Przybyłko (Philadelphia Union) i Przemysław Tytoń (FC Cincinnati). Z kolei w grudniu piłkarzem New England Revolution został Adam Buksa.
Zobacz także: La Liga. Media: Lionel Messi podjął decyzję ws. przyszłości w Barcelonie
Zobacz także: Piłka nożna. Neymar znów stanie przed sądem?! Modelka nie daje za wygraną