Mistrzowie Bułgarii spotkaniem z jedną najsłabszych drużyn w lidze zainaugurowali rundę wiosenną. Pokonali ją bez problemów, a spory udział w tym zwycięstwie miał Świerczok. Były gracz m.in. Zagłębia Lubin i 1. FC Kaiserslautern zaczął na ławce rezerwowych, wszedł na plac gry w 61. minucie. Zastąpił Claudiu Keseru, który kilka minut wcześniej trafił na 3:0.
Świerczok zagrał dwukrotnie krócej od Rumuna, ale okazał się od niego dwa razy skuteczniejszy. W 78. minucie wykończył akcję zespołu i wepchnął piłkę do siatki z dwóch metrów. Cztery minuty później dostał prostopadłe podanie od Cosmina Motiego, wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali Christo Mitowem, minął go i celnie strzelił z ostrego kąta, ustalając wynik spotkania na 6:0 dla Ludogorca.
Dla polskiego napastnika były to gole numer 5 i 6 w sezonie 2019/2020. Zespół z Razgradu jest zdecydowanym liderem. Nie przegrał jeszcze meczu w obecnych rozgrywkach (15 zwycięstw i 6 remisów) i nad drugim Lewskim Sofia ma 7 punktów przewagi. Botew zajmuje 13. miejsce w 14-zespołowej lidze.
Czytaj także:
Serie A: Bologna FC dostała zimny prysznic od Genoi CFC. Łukasz Skorupski stracił trzy gole
Bundesliga. Kibice zakłócili mecz Unionu z Bayerem. "Piro-idioci"
ZOBACZ WIDEO: Nowy inwestor w Polonii Warszawa? "Ta sytuacja pokazuje, dlaczego wielki biznes nie wchodzi do polskiego futbolu"