Z całą pewnością nie tak wyobrażał sobie Real Madryt mecz 25. kolejki. Podopieczni trenera Zinedine'a Zidane'a nie tylko sensacyjnie przegrali z Levante UD (0:1) po bramce Moralesa, ale także stracili pozycję lidera rozgrywek.
W drugiej połowie boisko opuścił Eden Hazard. Kiedy zasiadł na ławce rezerwowych, obłożył kostkę lodem, budząc obawy, że odnowiła mu się kontuzja.
Zawodnik Realu Madryt po zakończeniu spotkania musiał zmierzyć się ze sporą krytyką ze strony fanów.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego
"Eden Hazard ma krew na rękach", "Hazard powrócił i już nie wygrywamy", "Eden Hazard to Bale 2.0", "Chelsea powinna wypuścić prawdziwego Hazarda, ponieważ nie widziałem go cały sezon" - to tylko część komentarzy, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych.
- Cieszę się, że wróciłem do gry, ale nie jestem zadowolony z wyniku - powiedział po meczu Hazard, cytowany przez "Daily Star". - Chcieliśmy wygrać ten mecz, ale nie możemy być zbyt rozczarowani, bo wciąż znajdujemy się w czołówce ligi - dodał.
Nie wiadomo, czy Eden Hazard wystąpi w dwóch nadchodzących spotkaniach. Te z kolei będą dla Realu niezwykle istotne. W środę, 26 lutego, Królewscy zagrają w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem City, w przyszłą niedzielę natomiast odbędzie się kolejne El Clasico z Barceloną.
Czytaj także:
Martin Braithwaite zadebiutował w Barcelonie. "Nie będę prał ubrań po uścisku z Messim"
Carles Perez zdradził kulisy odejścia z FC Barcelona do AS Roma