W ostatnim meczu przeciwko Levante, Real Madryt oddał 19 strzałów na bramkę swoich przeciwników. Wynik końcowy? 1:0 dla Levante. I choć "Królewskim" zdarzają się także wysokie wygrane, to w samej Primera Division mają już 16 bramek zdobytych mniej niż liderująca FC Barcelona. Zdaniem dziennikarzy "Marki", to właśnie brak zabójcy w ataku zespołu jest jego największą bolączką.
"Zinedine Zidane dysponuje mnóstwem kreatywnych graczy, ale brakuje mu prawdziwego napastnika, którym nie jest już Karim Benzema. Zidane musi grać tym czym ma, ponieważ obecnie Realowi brakuje kogoś pokroju Leo Messiego, Roberta Lewandowskiego czy nawet Erlinga Haalanda" - możemy przeczytać na stronie jednej z największych sportowych gazet w Hiszpanii.
W dalszej części tekstu autor rozważa, czy wobec takich braków Real Madryt jest w stanie walczyć o triumf w lidze oraz Lidze Mistrzów. Zespół bowiem będzie zmuszony oprzeć zdobywanie bramek na barkach Benzemy czy Bale'a. I o ile może brak wiary w Francuza jest nieco na wyrost, bo w tym sezonie w La Liga strzelił już 13 goli, a więcej ma tylko wspomniany Messi (18), to drugim najskuteczniejszym piłkarzem klubu jest... Sergio Ramos z 5 bramkami na koncie.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty
Zidane musi jak najszybciej rozwiązać problem braku skuteczności. Przed "Królewskimi" bowiem dwumecz w Lidze Mistrzów z Manchesterem City oraz derby z Barceloną. W tych starciach może rozstrzygnąć się, czy aktualny sezon trzeba będzie już teraz spisać na straty.
Czytaj także:
- Premier League. Manchester United - Watford FC. "Czerwone Diabły" wygrywają i robią postęp
- Bundesliga. Krzysztof Piątek szuka kibica, który chciał jego koszulkę. To fanka futbolu ze Szczecina