"Lewandowski przeżywa prawdziwy kryzys w fazie pucharowej" - piszą dziennikarze niemieckiego "Bilda" i wyliczają, że w tej fazie Champions League Polak nie strzelił dla Bayernu Monachium gola od 597 minut (ostatni w lutym 2018 roku przeciwko Besiktasowi Stambuł).
Jeśli zatem przez pierwsze trzy minuty wtorkowego spotkania na Stamford Bridge Robert Lewandowski nie strzeli gola, to będzie co najmniej 10 godzin bez bramki w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.
"Czy kryzys Lewandowskiego w tym aspekcie skończy się we wtorek?" - pytają dziennikarze "Bilda". Są na to spore szanse, bo polski napastnik od początku tego sezonu imponuje formą. W 32 spotkaniach dla Bayernu strzelił 38 goli, w tym aż 10 w fazie grupowej bieżącej edycji Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze
Zatem bardzo realny jest scenariusz, że we wtorek na Stamford Bridge 31-latek strzeli przynajmniej jednego gola i zakończy negatywną serię, którą wyliczają mu niemieccy dziennikarze.
- Robert jest w życiowej formie. Widać u niego pewność siebie. Ma świetną serię. Wierzę, że udowodni to także podczas meczu z Chelsea - powiedział jeszcze przed pierwszy gwizdkiem sędziego Hansi Flick.
Dziennikarze "Bilda" przed odlotem do Londynu poprosili Roberta Lewandowskiego o komentarz do swojej negatywnej serii w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Polak nie chciał jednak tego komentować. Skupiał się już na meczu, który rozpocznie się o 21:00. Transmisja w Polsat Sport Premium 1.
Czytaj także:
Kamil Kosowski żałuje, że Robert Lewandowski nie gra w "The Blues"
Chaosem na mistrza Niemiec. Frank Lampard ma jeden istotny atut