PKO Ekstraklasa. Korona - Lechia. Piotr Stokowiec ma coraz więcej rozwiązań taktycznych. Zwoliński może zagrać z Paixao

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Flavio Paixao
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Flavio Paixao

Lechia Gdańsk w niedzielę zmierzy się w Kielcach z Koroną. Po transferach gdańskiej drużyny, Piotr Stokowiec ma do dyspozycji coraz więcej rozwiązań taktycznych. Lechię z każdym meczem będzie trudniej rozgryźć.

W Kielcach Lechia Gdańsk zmierzy się z drużyną, w której meczach pada najmniej bramek. Czy wobec tego jest w planach wystawienie na Koronę naraz Łukasza Zwolińskiego i najlepszego strzelca w historii PKO Ekstraklasy, Flavio Paixao?

- Jest taki wariant rozpatrywany i być może z tego skorzystamy. Mamy swoje spostrzeżenia na ten mecz. W sytuacji gdzie jest tak wielu nowych zawodników, każdy trening dostarcza nowych wiadomości i spostrzeżeń. Niektórych zawodników wyrównujemy, dochodzą do formy piłkarskiej lub fizycznej. Buduje się wyjściowy skład. Forma będzie szła w górę - powiedział Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk.

Ciekawe perspektywy otwierają się też przed lewą stroną. Do Lechii przeszedł Rafał Pietrzak, a w drużynie wciąż jest Filip Mladenović. Czy i oni mogą zagrać razem, kosztem lewego pomocnika? - Biorę pod uwagę ten wariant, zobaczymy jak to będzie wyglądało. Spostrzeżeń i znaków zapytania jest bardzo dużo. To trochę zbieranie informacji o nowych zawodnikach. Nazwisko to jedno, kwestia w jakiej formie jest piłkarz i jak potrafi się zaadaptować - stwierdził Stokowiec.

W ostatnim czasie niskie noty za grę otrzymał Jaroslav Mihalik. - Jako sztab musimy patrzeć na to racjonalnie, biorąc pod uwagę dobro drużyny, klubu i kibiców. Ja wszystko muszę połączyć w całość. Oczekuje się od nas skuteczności, ja muszę być cierpliwy. Jak ktoś dostaje szansę, to chcę dać mu kilka spotkań żeby zagrał. Ja Mihalika krytycznie bym nie oceniał. To nie przyniesie żadnego efektu. Zawodnicy wiedzą jakie są wobec nich wymagania i mają się z tego wywiązywać. Kadra jest specyficznie skonstruowana, nie wszyscy z nami trenowali w okresie przygotowawczym. Szanuję wszystkich, bo za chwilę w 20 dni gramy 6 meczów - przyznał wprost Piotr Stokowiec.

Słaby debiut w Lechii Gdańsk miał natomiast Amerykanin Kenny Saief. Trener nie chciał wystawiać mu cenzurek po pierwszym kwadransie w lidze. - Dyplomatycznie muszę ominąć to pytanie. Nie wiem czy jesteśmy w stanie go ocenić, widać braki w przygotowaniu. Ma dużo jakości, to nie jest jednak tak że jesteśmy w stanie zbudować od razu drużynę. Może się to udać, ale nie chcę oceniać. Dajmy zawodnikowi trochę czasu. Naszym zadaniem jest to jak najszybciej uporządkować - podsumował.

Czytaj także: 
Rogić skrytykował kibiców Arki 
Stokowiec nie lekceważy Korony

ZOBACZ WIDEO: Rzeźniczak przesadził z tweetem o Lechu Poznań. "Przeprosiłem, bo ten wpis był nie na miejscu. Czasem trzeba ugryźć się w język"

Komentarze (0)