Inter Mediolan odniósł zwycięstwa 2:0 i 2:1 z bułgarskim Ludogorcem Razgrad i awansował do najlepszej "16" Ligi Europy. Na tym etapie rozgrywek jest po raz czwarty w dekadzie, ale ani razu nie zaszedł dalej. Nerazzurri byli eliminowani w 2013 roku przez Tottenham Hotspur, w 2015 roku przez VfL Wolfsburg i w 2019 roku przez Eintracht Frankfurt. Potrafili też odpaść we wcześniejszych rundach, z fazą grupową włącznie.
- Najważniejszy w rewanżu z Ludogorcem był awans. Udało się również dać trochę minut na boisku tym, którzy tego potrzebowali. Wolny weekend spowodowany przełożeniem meczu z Sampdorią pozwolił nam przetestować kilka rzeczy, do których jeszcze wrócimy. Przed nami praca nad uzyskaniem odpowiedniej równowagi w środku pola - mówi Antonio Conte, trener Interu.
Nerazzurri mają jeszcze szansę na zdobycie trzech trofeów. W Serie A są na trzecim miejscu w tabeli i w niedzielę o godzinie 20:45 zmierzą się z liderem Juventusem FC. W Pucharze Włoch walczą w półfinale z SSC Napoli.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!
- Chcemy wygrać Ligę Europy. Klub z taką tradycją i ambicjami zawsze musi celować w top we wszystkich rozgrywkach. Wygrywanie nigdy nie jest proste, ale robimy wszystko co możliwe ze świadomością, że zwycięstwa nie przychodzą z dnia na dzień. To podróż, w której musimy zdobywać doświadczenie - mówi szkoleniowiec.
W czwartek Lega Serie A wydała komunikat, że nie tylko rewanż z Ludogorcem będzie meczem w ciszy. Bez udziału publiczności zostaną rozegrane również derby Italii z Juventusem FC. - Granie na pustym stadionie to dziwne uczucie. Na początku wygląda to jak trening, co jest niebezpieczne. Moi piłkarze szybko wrócili na odpowiednie tory w meczu z Ludogorcem i mają to pierwsze doświadczenie za sobą - dodaje Włoch.
Czytaj także: AC Milan zremisował z Juventusem. Cristiano Ronaldo dopadł rywali, Wojciech Szczęsny odpoczął
Czytaj także: SSC Napoli bliżej finału, Inter w opałach. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik zagrali w Mediolanie