PKO Ekstraklasa. Lechia - Legia. Rafał Pietrzak nie ma wątpliwości. "Mój błąd przesądził o tym, że przegraliśmy"

Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Rafał Pietrzak (przy piłce)
Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Rafał Pietrzak (przy piłce)

Błąd Rafała Pietrzaka w środowym meczu spowodował, że Legia Warszawa objęła prowadzenie. Skończyło się na 0:2, a obrońca nie zamierzał się wybielać. Wziął na siebie winę za porażkę.

Po meczu z Legia Warszawa, Rafał Pietrzak nie zamierzał się wybielać. - Przede wszystkim chciałem przeprosić drużynę. Te słowa nic nie oddadzą, ale po takim błędzie jak mój, Legia to wykorzystała i ciężko było gonić wynik. Legia atakowała od pierwszej połowy, ale kontrolowaliśmy to jak chcieliśmy, tylko Kante uderzył w słupek. Mój błąd przesądził o tym, że przegraliśmy mecz - stwierdził.

Gdańszczanom brakowało jednak konkretów w ofensywie. Strzał Kristersa Tobersa po rzucie rożnym i bomba posłana przez Filipa Mladenovicia to było zdecydowanie za mało. - Nie pokazaliśmy się w ofensywie, choć w defensywie to wyglądało. Było 0:0 i straciliśmy gola po moim błędzie, po czym trudno było już gonić. Z grającą o mistrzostwo Legią, takie coś nie może się wydarzyć - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Nie ma co się tłumaczyć, po prostu nie mogę tak zagrać do środka i to był mój podstawowy błąd. Jestem krótko w drużynie, poznaję wszystkich w drużynie i takich błędów po prostu nie można popełniać - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Kolejną żółtą kartkę, tym razem wykluczającą na dwa mecze zobaczył Filip Mladenović. To szansa dla Rafała Pietrzaka, jego naturalnego następcy. - Dla nas to duża strata, bo Filip to mocny punkt naszej drużyny. Ja będę się starał robić jak najwięcej dobrego na treningach i poznawać drużynę, by się zrehabilitować, jak dostanę szansę. Jestem przybity tą sytuacją - podkreślił Rafał Pietrzak.

Najbliższe mecze i ewentualne zwycięstwa z KGHM Zagłębiem i Arką Gdynia w lidze oraz z Piastem Gliwice w Pucharze Polski mogą kompletnie zmienić nastroje wokół drużyny. - Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz. Spotkania co trzy dni pozwalają, by się zrehabilitować i pokazać się z dobrej strony - podsumował sytuację obrońca.

Czytaj także:
Kristopher Vida zadebiutował w PKO Ekstraklasie
Legia Warszawa ucieka rywalom

Komentarze (2)
czesioXXI
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co on gada Czytaj całość
avatar
Jarpen
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
" ale kontrolowaliśmy to jak chcieliśmy," O czym ten facet gada? Może grał w rezerwach?