Mistrzowie Hiszpanii od początku spotkania poruszali się po boisku w dość wolnym tempie. Zniecierpliwieni kibice już w 15. minucie meczu pokazali swoje niezadowolenie.
Na Camp Nou można było usłyszeć gwizdy. To efekt słabej gry, kiepskich wyników, w tym porażki m.in. z Realem Madryt w El Classico 0:2.
Ostatecznie FC Barcelona pokonała Real Sociedad 1:0 i wróciła na fotel lidera La Liga. Jedynego gola zdobył w 81. minucie Leo Messi po rzucie karnym, który nie powinien zostać podyktowany.
Po zakończeniu spotkania Jordi Alba skrytykował fanów za zachowanie w sobotni wieczór na Camp Nou. - Nikt nie lubi grać źle. Wiemy, że nie gramy dobrze, ale nie podoba mi się to, że już w 15. minucie pojawiają się gwizdy - powiedział.
- Nikomu nie podoba się to, gdy fani przeciwstawiają się tobie, szczególnie na swoim stadionie. Nasze podejście jest dobre i wszyscy gracze dają z siebie wszystko na boisku. Tak jak szanuję wszystkich kibiców, tak oni muszą też nas szanować. Te gwizdy to brak szacunku - dodał Hiszpan.
Pomimo frustracji wśród kibiców, Barcelona nadal pozostaje w grze o zwycięstwo w La Liga i Lidze Mistrzów.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. Arka Gdynia - Wisła Płock. Przybity Adam Marciniak. "Jest nam wstyd. Trener nie wyjdzie na boisko"
Serie A. Media. AC Milan zwolni dyrektora sportowego. Chodzi o słowa w wywiadzie
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gorąco na meczu w Rosji. Wielka bijatyka wisiała w powietrzu