Niecodzienne obrazki oglądaliśmy tuż przed meczem Boca Juniors - Gimnasia La Plata. Piłkarz gospodarzy Carlos Tevez podszedł do ławki gości i pocałował w usta Diego Maradonę, trenera zespołu.
- Musiałem go pocałować. To miało mi przynieść szczęście - mówił po meczu do dziennikarzy.
I faktycznie tak też się stało. Tevez strzelił bramkę, a Boca Juniors po raz 34. w historii zostali mistrzami Argentyny. Losy tytułu ważyły się do ostatniej kolejki.
Boca swój mecz wygrało 1:0, z kolei River Plate tylko zremisował na wyjeździe z Atletico Tucuman 1:1. W tabeli zespół Teveza wyprzedził rywali o... jeden punkt.
36-letni Tevez strzelił dziewięć bramek w sezonie. Nadal odczuwa głód sukcesów i kolejnych tytułów. - To mnie trzyma przy tym sporcie - zaznaczył.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. Arka Gdynia - Wisła Płock. Przybity Adam Marciniak. "Jest nam wstyd. Trener nie wyjdzie na boisko"
Serie A. Media. AC Milan zwolni dyrektora sportowego. Chodzi o słowa w wywiadzie
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ponad 40 lat, a on ciągle zachwyca. Co za bramka Tottiego