Wszystko wskazywało na to, że Bayern Monachium z łatwością dopisze sobie kolejne trzy punkty do swojego dorobku. Mistrzowie Niemiec imponują formą od początku tego roku i radzili sobie dobrze nawet bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. Z kolei FC Augsburg w ośmiu ostatnich spotkaniach zdobył tylko cztery punkty.
Jednak na boisku nie było widać, że na przeciw siebie stanął lider Bundesligi i zespół walczący o utrzymanie w elicie. O pierwszej połowie można napisać tylko tyle, że się odbyła. Bayern częściej utrzymywał się przy piłce, wymienił więcej podań, ale brakowało strzałów. Dopiero w 45. minucie gospodarze mieli pierwszą okazję do tego, by objąć prowadzenie. Tuż nad poprzeczką uderzył Thomas Mueller.
Po zmianie stron goście przez chwilę postraszyli rywali. Strzały oddali Philipp Max oraz Iago, ale nie były to udane próby. Za to w 53. minucie Bayern zadał pierwszy cios. Kapitalnym podaniem za linię obrony popisał się Jerome Boateng, a piłka trafiła do Muellera, który uciekł spod opieki obrońców. Wychowanek Bayernu strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol i wpadka. W Ameryce Południowej nie ma nudy
Bayern kontrolował sytuację na boisku. Nadal częściej był przy piłce i starał się zagrażać bramce rywali. W 65. minucie powinno być 2:0 dla miejscowych, ale Andreas Luthe instynktownie obronił uderzenie Joshuy Zirkzee. Po chwili bramkarz, który dopiero drugi raz grał w tym sezonie w Bundeslidze, odbił piłkę po strzale Philippe Coutinho. Golkiper miał za to szczęście, gdy w sytuacji sam na sam Serge Gnabry nie trafił w bramkę.
Augsburg rzadko odpowiadał ofensywnymi akcjami, ale miał kilka okazji do tego, by wyrównać. W 80. minucie dwie okazje miał Florian Niederlechner. Najpierw jego strzał obronił Manuel Neuer, a przy dobitce snajper gości minimalnie spudłował. Po chwili po wrzutce z rzutu rożnego Alfred Finnbogason trafił tylko w boczną siatkę.
W końcówce Bayern mógł stracić prowadzenie. Niederlechner wygrał pojedynek sam na sam z Neuerem, ale gol nie został uznany, gdyż piłkarz gości był na spalonym. Ta akcja gospodarzom pokazała, że nie mogą być pewni triumfu. W doliczonym czasie gry Bayern zadał kolejny cios. Dwójkową akcję przeprowadzili Gnabry i Leon Goretzka. Kilkoma podaniami rozklepali defensywę, a ten drugi wpakował piłkę do siatki.
Bayern Monachium - FC Augsburg 2:0 (0:0)
1:0 - Thomas Mueller 53'
2:0 - Leon Goretzka 90+1
Składy:
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Benjamin Pavard, Jerome Boateng, David Alaba, Alphonso Davies - Joshua Kimmich, Thiago Alcantara (85' Javi Martinez) - Serge Gnabry, Thomas Mueller, Philippe Coutinho (85' Lucas Hernandez) - Joshua Zirkzee (70' Leon Goretzka).
FC Augsburg: Andreas Luthe - Raphael Framberger, Jeffrey Gouweleeuw, Tin Jedvaj (81' Felix Uduokhai), Philipp Max (67' Ruben Vargas) - Rani Khedira, Daniel Baier - Marco Richter, Eduard Loewen (76' Alfred Finnbogason), Iago - Florian Niederlechner.
Żółta kartka: Thiago Alcantara (Bayern Monachium).
Sędzia: Bibiana Steinhaus.
***
1.FSV Mainz 05 - Fortuna Duesseldorf 1:1 (0:0)
1:0 - Levin Oztunali 65'
1:1 - Kenan Karaman 85'
[multitable table=1143 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Bundesliga. Krzysztof Piątek w wielkim dołku. To nie Milan był zły
Koronawirus. Zbigniew Boniek przekazał pozytywne wieści ws. marcowych meczów reprezentacji Polski