Juergen Klopp robi karierę w Anglii. Niemiecki szkoleniowiec prowadzi Liverpool FC do mistrzowskiego tytułu (choć nie wiadomo, co będzie z wygraną w lidze, skoro z powodu koronawirusa zawieszono rozgrywki - więcej TUTAJ).
W przeszłości trener pracował w Borussii Dortmund z trzema polskimi piłkarzami - Robertem Lewandowskim, Łukaszem Piszczkiem i Jakubem Błaszczykowskim. Wszyscy dobrze wspominają ten okres, jednak okazuje się, że Klopp miał momentami także drugą twarz.
Jak opowiada były fizjoterapeuta Borussii, Frank Zoellner, czasami szkoleniowiec mocno się irytował. - Zwykle myślisz, że to super facet, ale czasami dopada cię myśl, że to egocentryk - powiedział Zoellner. Przytoczył opowieść o tym, jak do klubu ze zgrupowania kadry przyjechał Błaszczykowski. Jak się okazało, miał kontuzję.
- Powiedział jednak, że i tak przyjdzie na trening. Pojechałem z Kubą na trening i powiedziałem Kloppowi, co się dzieje. Klopp wpadł w szał. Prawdopodobnie dlatego, że dopiero wtedy dowiedział się o kontuzji - wyjaśnił były fizjoterapeuta BVB.
Sytuację wyjaśniał wtedy asystent Zoellnera, Zeljko Buvac. - Przychodził i proponował Kloppowi, żeby sobie zapalił papierosa i się uspokoił - mówił Zoellner. Jak dodał, obecny szkoleniowiec Liverpoolu szybko się opanowywał i przepraszał potem współpracowników za to, że go poniosło.
CZYTAJ TAKŻE Liga Mistrzów. Juergen Klopp zrugał kibiców Liverpoolu. "Schowajcie ręce idioci"
CZYTAJ TAKŻE Puchar Anglii: Chelsea - Liverpool. Juergen Klopp: Zasłużyliśmy na porażkę
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol i wpadka. W Ameryce Południowej nie ma nudy