Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Taras Romanczuk: Prezes nie chce się z nami spotkać
- Nie chcę źle dla klubu, nie chcę źle dla zespołu. Nie można pogodzić obu stron, jeżeli jedna nie chce się spotkać. No po prostu się nie da - mówi Taras Romanczuk, kapitan Jagiellonii Białystok.
Taras Romanczuk w "Przeglądzie Sportowym" opowiedział, jak wygląda sytuacja z perspektywy zespołu. Kapitan "Jagi" zdradził, że prezes Cezary Kulesza nie chce się spotkać z piłkarzami.
- Mówiłem o spotkaniu z prezesem, ale on nie chce rozmawiać. Jestem magistrem stosunków międzynarodowych, uczyłem się dyplomacji. Nie można pogodzić obu stron, jeżeli jedna nie chce się spotkać. No po prostu się nie da - przyznał Romanczuk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetny trening bramkarza na czas koronawirusa. Sam strzelał, sam bronił...Rada Nadzorcza Ekstraklasy S.A. przyjęła uchwałę, dzięki której kluby mogą obniżyć wynagrodzenia piłkarzy o 50 proc. do kwot nie niższych niż 10 tysięcy złotych brutto. Co na to piłkarze "Jagi"?
- Jeden zgadza się na 15 procent obniżki, drugi na 25, a trzeci nie daje zgody. I wtedy miałbym decydować z prezesem: dobra, to temu utnijmy tyle, a temu więcej. Rozumiem klub, rozumiem zawodników. Ale nagle wychodzi na to, że Romanczuk jest specjalistą od finansów w Jagiellonii i ma przekonywać piłkarzy do obniżek. To nie moja rola - skomentował.
Zobacz także:
Koronawirus. Premier League chce dokończyć sezon. Pomysł jak w PKO Ekstraklasie
Koronawirus. Gerard Pique dołącza do wielkiej akcji gwiazd. "Musimy być zjednoczeni"