Liga niemiecka odwołała wszystkie spotkania. Walka z wirusem zmusza władze do wprowadzenia różnych zakazów. W Hamburgu nie może spotykać się wspólnie więcej niż 6 osób. Takie samo obostrzenie obowiązuje piłkarzy, więc trenerzy St. Pauli zaplanowali spotkania treningowe w małych grupkach.
Działacze piłkarskiego klubu chcieliby dostać specjalne zezwolenie, dzięki któremu mogliby oficjalnie ćwiczyć na stadionie. Zrobiło już tak kilka drużyn Bundesligi, m.in. RB Lipsk, VfL Wolfsburg, Schalke czy Borussia Dortmund.
Na razie zawodnicy St. Pauli przeprowadzili dwa takie treningi, ale teraz muszą ćwiczyć poza stadionem. Między urzędnikami Hamburga i działaczami piłkarskimi trwają bowiem przepychanki, żeby ustalić, czy trening w małych grupach podpada pod zakaz spotykania się wydany przez ministerstwo.
Jak donosi "Bild", policja wolała sprawdzić, czy na pewno zawodnicy zespołu 2. Bundesligi nie weszli na murawę bez zezwolenia. W ciągu 30 minut pod obiekt treningowy St. Pauli podjechały 3 nieoznakowane auta policyjne. - Sprawdzamy, czy przepis o zamknięciu obiektów sportowych jest przestrzegany - takie słowa jednego z policjantów cytował "Bild".
CZYTAJ TAKŻE Koronawirus. Oficjalnie: Bundesliga zawieszona do końca kwietnia. Jest plan na rozegranie sezonu
CZYTAJ TAKŻE Bundesliga. Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek wyróżnieni. Co za liczby
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetny trening bramkarza na czas koronawirusa. Sam strzelał, sam bronił...