Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Wisła Kraków zredukowała pensje o połowę

Ponad 30 piłkarzy, członków sztabu szkoleniowego i kadry kierowniczej Wisły Kraków zgodziło się redukcję wynagrodzenia o 50 procent. - Nasz kapitan i jego koledzy z drużyny pokazują, iż Wisła Kraków to coś więcej niż klub - mówi Tomasz Jażdżyński.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Tomasz Jażdżyński Newspix / Bartek Ziółkowski / Na zdjęciu: Tomasz Jażdżyński
Piłkarze i trenerzy Białej Gwiazdy, z Jakubem Błaszczykowskim i Arturem Skowronkiem na czele, już 25 marca zgłosili gotowość do rezygnacji z części wynagrodzenia. Więcej TUTAJ. W sobotę Wisła podała, że do programu oszczędnościowego przystąpiło łącznie ponad 30 pracowników klubu, w tym właśnie zawodnicy i członkowie sztabu szkoleniowego. Ma to pomóc ograniczyć negatywne finansowe skutki zawieszenia rozgrywek ligowych z powodu epidemii koronawirusa.

"Zawodnicy i trenerzy solidarnie złożyli podpisy pod oświadczeniami, na mocy których zrzekli się połowy pensji do zakończenia sezonu lub do wznowienia rozgrywek. Redukcje te nie spowodują jednak spadku wynagrodzenia poniżej 10 tysięcy złotych w skali miesiąca" - czytamy w komunikacie klubu.

- Chciałbym z całego serca podziękować zawodnikom, trenerom, członkom sztabu i władz spółki za ten pokaz solidarności. Jest on tym bardziej spektakularny, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że w czerwcu kończą się kontrakty aż jedenastu graczy objętych cięciami. Po raz kolejny otrzymujemy dowód, że w kryzysie kluczowe jest przywództwo, a nasz kapitan i jego koledzy z drużyny pokazują, iż Wisła Kraków to coś więcej niż klub -  powiedział Tomasz Jażdżyński, przewodniczący rady nadzorczej.

Biała Gwiazda jest kolejnym po Pogoni Szczecin i Wiśle Płock klubem PKO Ekstraklasy, w którym piłkarze zgodzili się na redukcję wynagrodzenia. W Śląsku Wrocław natomiast zawodnicy porozumieli się z klubem w sprawie zamrożenia pensji. Więcej TUTAJ.

Swoje wynagrodzenia obniżyła też kadra kierownicza: zarząd klubu i menedżerowie działu sportowego - Przed nami ponownie trudny czas i wszyscy muszą być gotowi na wyrzeczenia. Udana, za sprawą kibiców, emisja akcji, która trwa i w dalszym ciągu przyciąga nowych akcjonariuszy, a także postawa drużyny, nieustające zaangażowanie pracowników oraz dalsza determinacja przyszłych właścicieli, to aspekty warunkujące przeżycie klubu - komentuje prezes Piotr Obidziński.

Przez wspomnianą equity crowdfundingową emisję kibice Wisły nabyli już akcje o wartości 2 mln zł. To połowa wyznaczona przez klub celu. Emisja potrwa do 13 kwietnia.

Klub z Reymonta 22 jest w wyjątkowo trudnej sytuacji finansowej, bo ciągnie się za nim wynoszący ok. 28 mln zł dług, który jest spuścizną nieudolnych rządów Marzeny Sarapaty. W 2019 roku nowym zarządcom Wisły udało się go zmniejszyć o 14 mln zł, ale brak przychodu z dni meczowych i transzy od Canal+ może utrudnić klubowi regularną spłatę zobowiązań.

Czytaj również -> Przejęcie Wisły Kraków to wielka odpowiedzialność

Czy Wisła Kraków wyjdzie z kryzysu bez większego szwanku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×