Jeśli La Liga nie wznowi obecnych rozgrywek piłkarze Królewskich zrzekną się 20 procent swoich pensji. "Marca" wylicza, że to rozwiązanie pozwoli Realowi zaoszczędzić około 100 milionów euro.
Nie wszyscy gracze chcieli pierwotnie zgodzić się na cięcia przygotowane przez prezydenta Realu. Przeciwnikiem zmian w kontraktach był m.in. Toni Kroos, o czym pisaliśmy wcześniej na łamach WP SportoweFakty.
"Decyzja ta, podjęta przez piłkarzy, trenerów i pracowników, pozwala uniknąć traumatycznych środków, które wpływają na resztę pracowników, a także przyczynia się do realizacji celów ekonomicznych klubu w związku ze spadkiem dochodów" - można przeczytać w oficjalnym komunikacie hiszpańskiego klubu.
Florentino Perez przyjął inną strategię walki z kryzysem niż np. FC Barcelona, która obniżyła kontrakty piłkarzom oraz pracownikom klubu o 70 procent, ale tylko na czas przestoju.
Czytaj także:
Bundesliga. Specjalne środki bezpieczeństwa na treningu Bayernu Monachium. "Nie mamy kontaktu między sobą"
Bundesliga. Bayern Monachium czeka wietrzenie szatni. Klub robi miejsce na nowe gwiazdy
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Radosław Majdan szczerze o obniżkach pensji dla piłkarzy. "Sportowcy nie mają wyjścia. Kluby przestały zarabiać"