Wzmocnienie ofensywy w postaci pozyskania Lautaro Martineza i Neymara przewija się w mediach od dłuższego czasu. Największym "przegranym" takich transferów może być Antoine Griezmann.
Obecnie w Barcelonie i tak jest sporo napastników: Messi, Luis Surez, Griezmann, Dembele, Braithwaite i Ansu Fati. Wydawać by się mogło, że Francuz mógłby dostać mniej minut, w związku z tym wolałby opuścić klub.
Jak informuje "Marca", Griezmann nie zamierza opuścić Barcelony tego lata. Jest gotów walczyć o pozycję w drużynie, mając nadzieję, że kolejny sezon, mimo że ten ciągle nie został jeszcze dokończony, nie był najlepszy w jego wykonaniu. Francuz zdobył 14 bramek, ale kilka z nich było niezwykle istotnych, bo dawało zwycięstwo Barcelonie.
ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"
Z biegiem czasu coraz lepiej docierał się z Messim i spółką. Z tego powodu Griezmann uważa, że kolejny rok byłby lepszy indywidualnie dla niego i nie chce się poddawać. Ponadto wzmocnienie ofensywy sprawi, że Barcelona będzie jeszcze mocniejsza i będzie miała jeszcze większe szanse na najważniejsze trofea.
Oczywiście sprowadzenie Lautaro Martineza i Neymara nie jest przesądzone. O ile przejście tego pierwszego z Interu wydaje się być nieco łatwiejsze, tak Brazylijczyk może nie zostać łatwo wypuszczony z Paris Saint-Germain.
Czytaj też:
Piłka nożna. Pięć lat bez spadków i awansów. Tak Meksyk walczy z koronawirusem
Waldemar Kita apeluje o wznowienie sezonu. "Niektórzy muszą wstawać o 5 rano, by zarobić 1200 euro"